Czy po zimie przyjdzie powódź?
Żuławy Wiślane obawiają się wielkiej wody. Wisła zamarznięta jest już ponad 30 kilometrów od ujścia, a to oznacza zagrożenie powodziowe dla regionu. Choć poziom rzeki nie jest alarmujący, jej ujście zatarasował lód.
Regionalny Zarząd Dróg Wodnych w Gdańsku na razie uspokaja, ale jednocześnie przyznaje, że zagrożenie największe jest właśnie teraz.
Jeśli dojdzie do przekroczenia stanów alarmowych, do akcji wkroczą lodołamacze. Od Przegalina niedaleko ujścia Wisły do Włocławka jest aż 15 miejsc, gdzie mogą tworzyć się lodowe zatory.
Silne mrozy uniemożliwiają także pracę pomorskim rybakom. Skute lodem są porty w Pucku, Jastarni, Kużnicy, Chałupach, a nawet na Helu.