Bartoszewski: Do Unii, bo jestem przy zdrowych zmysłach
Warszawiacy chętnie uczestniczyli dzisiaj w prareferendum europejskim zorganizowanym przez Unię Wolności. Kartkę z napisem "Tak" dla UE wrzucili na Placu Konstytucji m.in. b.premier Tadeusz Mazowiecki oraz prof. Władysław Bartoszewski. Prareferendum odbywało się jeszcze w 113 innych miastach Polski.
Punktualnie o godz. 12 w ośmiu miejscach Warszawy stanęły kolorowe urny z logo UW. Ankieterzy w niebieskich koszulkach zaczepiali przechodniów i zapraszali do głosowania. Na kartce było tylko jedno pytanie: "Czy jesteś za przystąpieniem Polski do UE" oraz dwie odpowiedzi: "Tak" lub "Nie".
W przeciągu godziny na Placu Konstytucji odpowiedziało na to pytanie ponad 100 osób. Większość bez zastanowienia skreślała "Tak". Nieliczni (zwłaszcza starsi), którzy się jeszcze wahali, mogli skorzystać z przygotowanych na temat integracji ulotek.
Po godz. 13. na Plac Konstytucji przyjechał Władysław Bartoszewski. Zapytany przez dziennikarzy, dlaczego jest zwolennikiem wejścia Polski do UE odpowiedział: - Bo jestem jeszcze przy zdrowych zmysłach, jak mi się zdaje.
Andrzej Lepper krytykuje prareferendum
Referendum skrytykował Andrzej Lepper, który dzisiaj spotkał się z mieszkańcami Białegostoku. - Ja ich (UW) określam "padalce polityczni". Oni powinni się najpierw rozliczyć z tego co zrobili z krajem, a nie teraz ogłupiać ludzi, uciekać w temat następny, że Unia (Europejska) załatwi wszystkie sprawy (...) To tylko dla nich ma sens - mówił lider Samoobrony.
INTERIA.PL/PAP