Arłukowicz dostał się do Sejmu z listy Lewica i Demokraci. Należał do SdPL ale dwa lata temu wystąpił z partii. Jest członkiem klubu Lewica, ale do tej pory nie zapisał się do SLD. Jego akces nie oznacza jednak, że między nim a szefem Sojuszu Grzegorzem Napieralskim przestanie iskrzyć. Punktem zapalnym w ich relacjach nadal jest kwestia startu w wyborach prezydenckich w Szczecinie. Z nieoficjalnych ustaleń "Wprost" wynika bowiem, że Arłukowicz podjął w tej sprawie decyzję: nie zamierza odchodzić do samorządu i chce zostać w polityce centralnej. Poseł taką informację przekazał już szczecińskim samorządowcom SLD. Mimo rezygnacji ze startu w wyborach samorządowych Arłukowicz nadal wiąże swoje polityczne plany z Sojuszem. Z informacji "Wprost" wynika, że planuje wstąpienie w jego szeregi po za kończeniu prac hazardowej komisji śledczej.