Bardzo zalatana prezydentura
W ciągu siedmiu miesięcy 2006 roku prezydencki samolot ponad 50 razy zawoził Lecha Kaczyńskiego do jego domu w Sopocie, informuje "Życie Warszawy".
, który był ostro krytykowany za notoryczne korzystanie z prezydenckiego samolotu przy wyjazdach na weekendy do rodzinnego Gdańska.
. - Za Lecha Wałęsy działo się tak samo. Za czasów prezydenta Kwaśniewskiego nie było tego problemu, bo on mieszkał w Warszawie, powiedział Szczygło.
"Życie Warszawy" pisze, że kilka dni temu zwróciło się do Pałacu Prezydenckiego z pytaniem, ile w sumie krajowych i zagranicznych lotów wykonał w całym 2006 roku wożący VIP-ów specpułk lotniczy na zlecenie Kancelarii Prezydenta. W odpowiedzi gazeta otrzymała pismo, z którego wynika, że względy bezpieczeństwa uniemożliwiają podanie do publicznej wiadomości tych informacji.
INTERIA.PL/PAP