"Atakują nas, bo chcemy reaktywacji komisji"
Roman Giertych twierdzi, że ataki na LPR mają związek z forsowanym przez jego partię postulatem powołania komisji śledczej ds. Larchmont Capital, firmy należącej do lobbysty Marka Dochnala. Po tej wypowiedzi redakcja "Gazety Wyborczej" poinformowała, że podtrzymuje wszystkie swoje ustalenia o nieprawidłowościach w finansach LPR i "nie da się zastraszyć".
Według Giertycha, ma miejsce "medialny atak" na LPR, który związany jest z zapowiedzianym przez Ligę wnioskiem o powołanie komisji śledczej mającej zbadać działania Larchmont Capital - firmy należącej do Marka Dochnala oraz działania samego lobbysty. Politycy LPR stawiają też pytania o kontakty Dochnala z dziennikarzami "GW".
Wcześniej prokuratura przyznała, że prowadzi śledztwo ws. finansów LPR, jednak nie ma podstaw do postawienia jakichkolwiek zarzutów.
Według Romana Giertycha "Gazeta Wyborcza" kłamała pisząc o oskarżeniach, które miały zostać postawione Wojciechowi Wierzejskiemu. Chodzi m.in. o zarzut "poświadczenia nieprawdy w celu wyłudzenia pieniędzy".
W związku z tym nadużyciem LPR pozwie do sądu dziennikarzy odpowiedzialnych za publikację artykułu. Giertych powiedział na konferencji prasowej, że Liga domaga się opublikowania we wtorek na pierwszej stronie "GW" "wielkich przeprosin dla posła Wojciecha Wierzejskiego".
Redakcja "Gazety Wyborczej" podtrzymała wszystkie swoje ustalenia dotyczące podejrzanego finansowania LPR. - Najpierw pan Wierzejski musi się wytłumaczyć z rachunków LPR i z tego, gdzie były transferowane publiczne pieniądze - powiedział Stasiński. Przypomniał, że w tej sprawie prokuratura prowadzi postępowanie. - Podtrzymujemy wszystkie nasze ustalenie, śledztwo dziennikarskie prowadziliśmy od ponad miesiąca - dodał.
Stasiński podkreślił także, że dziennikarze "GW" mają informacje "z poważnych źródeł", że prokuratorzy rozważają postawienie zarzutów Wierzejskiemu. - Nie damy się zastraszyć pokrzykiwaniom panów Giertycha i Wierzejskiego, będziemy śledzić tę sprawę. Interesuje nas dalszy los postępowania prokuratury - dodał
Na konferencji prasowej szef LPR przypomniał również, że należy wyjaśnić związki "GW" z lobbystą Markiem Dochnalem, z którym korespondowała dziennikarka Dominika Wielowieyska. Dodał, że jeszcze w poniedziałek Liga złoży wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. działalności Larchmont Capital lobbysty Marka Dochnala, do którego należy ta firma. Giertych poinformował, że "pewnym kandytatem" do zasiadania w komisji z ramienia Ligi jest poseł LPR Wojciech Wierzejski.
Giertych powiedział, że choć Larchmont Capital została "częściowo zbadana podczas prac komisji śledczej ds. PKN Orlen", to należy dokładniej przeanalizować jej działanie.
Szef LPR podkreślił, że powiązania tej firmy "sięgały do Pałacu Prezydenckiego" oraz "obejmowały osoby związane" z szefem rządu. W ocenie Giertycha, powołanie komisji pozwoli prześledzić "w jaki sposób była w Polsce prowadzona prywatyzacja, w jaki sposób narażano na stratę skarb państwa".
W sobotę premier Jarosław Kaczyński potwierdził, że koalicja porozumiała się co do powołania takiej komisji. - Uważam, że komisja, może nie tyle orlenowska, ale skoncentrowana na zbadaniu działalności spółki, która była własnością Marka Dochnala, przydałaby się - mówił w sobotę szef rządu.