Agenci, wystąp!
IPN oskarża o kłamstwo lustracyjne kilku z najwyższych dowódców polskiej armii. Oskarżenia mogą dotknąć jeszcze wielu, którzy byli w wojsku w czasach PRL. A to oni stanowią trzon dowództwa - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Jak się nieoficjalnie dowiedziała "Gazeta Wyborcza", kilka dni temu prokuratorzy IPN wszczęli postępowanie lustracyjne w sprawie jednego z najwyższych dowódców ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie trwa już proces lustracyjny generała Andrzeja Malinowskiego, który był zastępca dowódcy wojsk lądowych. W ostatnich miesiącach IPN oskarżył też o kłamstwo lustracyjne generała dywizji Pawła Lamę, byłego już szefa szkolenia polskiej armii.
Kłamstwo lustracyjne zarzucono też m.in. szefowi Pomorskiego Okręgu Wojskowego gen. Zygmuntowi Dulebie i szefowi obrony przeciwlotniczej 12. Dywizji Zmechanizowanej płk. Ryszardowi Kretkowskiemu.
IPN twierdzi, że jako młodzi oficerowie współpracowali oni w czasach PRL z Wojskową Służbą Wewnętrzną.
Lustracja w wojsku to skutek nowelizacji ustawy o służbie żołnierzy zawodowych z sierpnia 2007 r.
Przez kilka lat wojskowych praktycznie nie lustrowano, bo IPN nie wyrabiał się z lustracją kandydatów na radnych i posłów.