Afera z superszybkim "Pendolino"
Gdyby PKP kupiła szybkie pociągi "Pendolino", mielibyśmy do czynienia z jedną z największych afer finansowych. Tak Janusz Wojciechowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli mówił o tym, jak nasze koleje próbowały się unowocześnić.
NIK ogłosił dziś raport w sprawie przetargu na szybką kolej. - Ten przetarg to była improwizacja, wielka improwizacja - podkreślił Wojciechowski. Przygoda PKP z "Pendolino" rozpoczęła się w 1992 r., dwa lata temu przetarg wygrał Fiat. Wprowadzenie włoskiego pociągu kosztować miało 4 mld złotych, finansowanych m.in. ze Skarbu Państwa.
Według kontrolerów NIK także sama procedura przetargu była skandaliczna. Firma, która go prowadziła, zarabiała tym więcej, im gorsze warunki wynegocjowała dla PKP. Dlatego kontrola zakończyła się wnioskiem o unieważnienie przetargu.