Jego zdaniem "krzyż został upolityczniony przez dwie, lub więcej, orientacje polityczne. Stał się narzędziem przetargu. Okazało się też, że naród myśli zupełnie inaczej niż ludzie, którzy są dzisiaj u władzy. Ale narodu nikt nie chce słuchać". Arcybiskup uważa, że aktualne wydarzenia są także wyrazem niezadowolenia ze stylu, w jakim prowadzony jest dialog ze społeczeństwem. Odnosząc się do możliwości rozwiązania konfliktu abp Michalik powiedział, że trzeba dać satysfakcję tym, dla których ten konkretny krzyż jest symbolem. "Stać nas na to, by uczcić nowym symbolem pamięć zarówno wydarzeń katyńskich sprzed 70 lat, jak i najnowszych - pod Smoleńskiem. Władze pod naciskiem społecznym będą musiały to uczynić" - powiedział. Forum: Awantura o krzyż: Jak rozwiązać konflikt?