Kolejka karetek przed szpitalem w Lubinie. Interweniował poseł KO

Wiktor Kazanecki

Oprac.: Wiktor Kazanecki

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

- Jestem schorowany człowiek, powinni coś zrobić, a nie trzymają złośliwie - mówił posłowi Koalicji Obywatelskiej Piotrowi Borysowi pacjent po czterech udarach, który przez wiele godzin czekał w karetce na przyjęcie do szpitala w Lubinie (woj. dolnośląskie). W innych karetkach - także stojących przed placówką - również znajdowali się pacjenci. - Panie Niedzielski, proszę o natychmiastową reakcję, zanim dojdzie do tragedii - apelował Borys do ministra zdrowia.

Przed szpitalem w Lubinie czekały karetki z pacjentami, wśród nich mężczyzna po czterech udarach, a także kobieta, która udaru doświadczała w tamtym momencie
Przed szpitalem w Lubinie czekały karetki z pacjentami, wśród nich mężczyzna po czterech udarach, a także kobieta, która udaru doświadczała w tamtym momenciePiotr BorysTwitter

Relację sprzed szpitala w Lubinie poseł zamieścił na Twitterze. Na nagraniu, opublikowanym w poniedziałek wieczorem, mówi, że tamtego dnia od godz. 13 pięć karetek bezskutecznie czekało, by przewożeni nimi pacjenci zostali przyjęci do placówki.

Piotr Borys rozmawiał z jednym z chorych, który przyznał, iż czeka bez jedzenia oraz picia. Okazało się, że jest po czterech udarach, a dodatkowo zmaga się z wywołaną nimi padaczką. - Jestem schorowany człowiek, powinni coś zrobić, a nie trzymają złośliwie - powiedział parlamentarzyście.

Piotr Borys przestrzega ministra zdrowia. "Proszę coś zrobić, zanim dojdzie do tragedii"

Zdaniem posła KO, z podobną sytuacją zmagały się również załogi innych ambulansów czekających przed lubińskim szpitalem. - Nie są w stanie wyjechać z interwencją w 100-tysięcznym powiecie. Podobnie jest w Legnicy - opisywał. 

Następnie Borys zwrócił się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. - Proszę o natychmiastową reakcję, zanim dojdzie do tragedii - stwierdził.

W tweecie dodatkowo napisał: "Żądam natychmiastowej reakcji! Proszę coś zrobić, zanim ktoś umrze!!!".

Na drugim nagraniu, upublicznionym po godz. 22, przedstawiciel KO przekazał, że po jego interwencji na SOR przyjęto dwóch pacjentów. - Nadal czeka sześć karetek. W jednej z nich jest kobieta z udarem, cofnięta ze szpitala w Legnicy, gdzie jest oddział neurologiczny. Od godz. 19 czeka w Lubinie, gdzie takiego oddziału nie ma - powiedział. 

Szpital w Lubinie znalazł miejsca dla pacjentów. Na korytarzu

Słowa polityka potwierdziła ratowniczka medyczna. - Lekarz w Legnicy stwierdził, że objawy kobiety ze świeżo wykrytym udarem są "zbyt długo" i zdyskwalifikował ją z leczenia na oddziale udarowym, wskazując też brak miejsc. Wysłał ją na SOR zgodny z miejscem zamieszkania - mówi na filmie. 

- Jak ma wyglądać opieka medyczna, jeśli niektórzy pacjenci stoją w kolejce w Lubinie? Niech pan coś zrobi, panie Niedzielski - podsumował Borys.

Poseł na antenie TVN24 przekazał w poniedziałek przed północą, że dwie godziny po jego interwencji szpital w Lubinie wystawił dodatkowe łóżka na korytarzu. Jak dodał, pacjent, który czekał najdłużej na przyjęcie, bo dziewięć godzin, również znalazł tam miejsce.

Piecha w "Graffiti" o sprawdzaniu certyfikatów covidowych: Ustawa Hoca jest bardzo "lajtowa"Polsat NewsPolsat News
Przejdź na