Dzieci zatruły się w zeszłym tygodniu pastą rybną. Stan 15 z nich był na tyle poważny, że trzeba je było przewieźć do szpitala. Teraz wszyscy są już zdrowi. Sanepid dopatrzył się wielu nieprawidłowości w ośrodku, do którego dzieci przyjechały na zimowisko. Okazało się, że kuchnie były brudne, a kucharz nie miał aktualnej książeczki zdrowia. Uznano, ze odpowiedzialność za zatrucie ponoszą właściciele ośrodka. Policję o zatruciu powiadomił jeden z rodziców, który o wszystkim dowiedział się od przebywającej w szpitalu pociechy. Zarzuty prawdopodobnie zostaną postawione kucharzowi, który pracował bez uprawnień, oraz kierowniczce ośrodka, która do tego dopuściła i nie poinformowała o zatruciu odpowiednich służb. Jeżeli do tego dojdzie, za zagrożenie życia i zdrowia oskarżonym może grozić kara nawet 3 lat więzienia.