Misiek uratowany! Opłacało się kolegować z Sikorskim. Idą zmiany na scenie politycznej...
Wydawało się, że nie ma nadziei dla Michała "Miśka" Kamińskiego. Jego "ojczysty" PJN ledwie zipie, na swoją dawną partię - PiS - tak ponadawał, że nie ma już tam czego szukać, w PO wyglądałby - mimo wszystko - bardzo nienaturalnie. A kadencja europosła kiedyś się skończy. Jak żyć? - musiał pytać sam siebie Misiek. I już wie. Pomocna dłoń została mu podana.
Dzięki wstawiennictwu szefa MSZ Radosława Sikorskiego, z którym Misiek utrzymuje relacje przyjacielskie (o czym prasa rozpisuje się szeroko, z lubością i rozrzewnieniem) Michał Kamiński znajdzie zajęcie w radzie rządowej Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie. Tak przynajmniej twierdzi "Polityka".
No i w ten sposób, krok po kroczku, niezauważalnie Misiek zbliża się do Platformy. I za jakiś czas nie będzie już w niej wyglądał nienaturalnie.
Podobno - twierdzi "Polityka" - nad skokiem do PO zastanawiają się pozostali członkowie PJN. A tam już czeka Gowin budujący w Platformie konserwatywną frakcję...
Co więcej - przejście do PO większości dawnych współpracowników Lecha Kaczyńskiego może w zupełnie innym świetle ustawić PO w smoleńskiej wojnie z PiS-em.