Przedświąteczne szaleństwo w korpo!
Gdy Radek wpadł na ten „szalony” pomysł, był nowy w firmie. – Czy zapracowani ludzie z dużej korporacji, będą mieli chęci i czas, żeby pomóc komuś biednemu? Czy te światy mogą się połączyć? – zastanawiał się zanim wysłał maila z tytułem „Zróbcie ze mną SZLACHETNĄ PACZKĘ”.

Grupy przyjaciół, firmy, szkoły, sąsiedzi, orkiestra, a nawet Klub Kobiet 50+. Wymieniać można w nieskończoność, bo wśród Darczyńców Paczki są najróżniejsze grupy. W pomoc angażuje się także sama Para Prezydencka, znani sportowcy oraz artyści. To dzięki nim, SZLACHETNA PACZKA może zmieniać świat na lepsze. Oto kilka historii niezwykłych ludzi, którzy wyznają zasadę "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".
Motor napędowy
Gdy Radek wpadł na ten "szalony" pomysł, był nowy w firmie. - Czy zapracowani ludzie z dużej korporacji, będą mieli chęci i czas, żeby pomóc komuś biednemu? Czy te światy mogą się połączyć? - zastanawiał się zanim wysłał maila z tytułem "Zróbcie ze mną SZLACHETNĄ PACZKĘ". Zaczęli kilka lat temu. W pierwszą Paczkę zaangażowało się 20 osób, pomogli 1 rodzinie. Teraz angażują się setki pracowników. Rok temu przygotowali pomoc aż dla 4 rodzin.
W firmie podejście do przygotowania Paczki jest projektowe. Planowanie, cele, podział zadań, realizacja. I radość z sukcesu. Radkowi w organizacji pomaga cały zespół: Monika, Emilia i Kuba. - Z roku na rok byliśmy coraz lepiej zorganizowani - opowiada Radek. Plakaty na drzwiach, ogłoszenia w kuchni, mailingi. Na każdym piętrze ciasta pieczone przez ochotników - częstujesz się, wrzucasz pieniądze do "paczkowej" skarbonki.
Dziewczyny z księgowości wymyśliły licytację voucherów na rozliczenie PIT- ów za pracownika. Powstał "barometr finansowy", dzięki któremu wszyscy mogą śledzić postępy w zbiórce pieniędzy. Wybierają rodzinę wspólnie głosując. Obecnie firma dokłada do paczki drugie tyle, ile uda się uzbierać pracownikom. - Czuję, że zwyczajnie nie mam prawa zasłaniać się brakiem czasu - opowiada Emilia. - SZLACHETNA PACZKA przypomina o tym, że radość innych jest największą nagrodą. Nagrodą, która rekompensuje każdy trud.
- W moim odczuciu Paczka to nie tylko dobra materialne, szeleszczący papier prezentów, projekt logistyczny, ale to przede wszystkim ludzie po obu stronach. Dzięki niej mamy szansę lepiej budować silniejsze relacje międzyludzkie, a tego nam chyba coraz bardziej brakuje w tym naszym szarym, pragmatycznym, nowoczesnym świecie - podsumowuje Radek. - Okazało się, że paczka jest motorem napędowym działania nie tylko dla rodzin, ale też dla nas - darczyńców.
Sąsiedzki Dream Team
Podwarszawska sypialnia. Duże domy, zadbane trawniki, drogie samochody. Wysokie szpalery żywopłotów szczelnie oddzielają od siebie sąsiadów. Mocno zapracowani dyrektorzy i prezesi wymieniają kurtuazyjne "dzień dobry". Na tym kończą się ich relacje. Aż do pewnego listopadowego, zimnego wieczoru, kiedy w każdym domu przy Kwiatowej odzywa się dzwonek do drzwi.
"Dobry wieczór, jestem Państwa sąsiadką. Żółty dom, 2 białe psy. Czy mogłabym zająć chwilę ?" - Anna odwiedziła wszystkie 11 domów przy swojej ulicy. Zapukała do obcych ludzi, żeby zapytać, czy zrobią razem z nią SZLACHETNĄ PACZKĘ dla jednej z potrzebujących rodzin. Najpierw była wolontariuszką, potem postanowiła zostać też darczyńcą. - Nie wiem kto był bardziej zaskoczony - ja, że to zrobiłam, czy moi sąsiedzi - śmieje się dzisiaj. - W ten sposób poznałam wszystkich z mojej ulicy. I wszyscy zaangażowali się w Paczkę - dodaje. Jedni przekazali pieniądze, inni robili zakupy, jeszcze inni zajęli się pakowaniem i transportem. Pierwszy raz zrobili to 4 lata temu.
Teraz to ich coroczna tradycja: - Już w październiku sąsiedzi pytają kiedy zacznę zbierać na Paczkę. Nazywamy się Dream Team Kwiatowa Street - uśmiecha się Anna. Najmłodsi z nich są koło czterdziestki, najstarsi po siedemdziesiątce, a już za chwilę dołączy do nich kolejne pokolenie. - Paczka stała się pretekstem do budowania sąsiedzkich relacji - podsumowuje Kasia. - Nawet zaowocowała pierwszą w historii "ulicznicą", czyli letnim spotkaniem na ulicy, takim z grillem i paleniem ogniska.
Ty też wybierz Paczkę!
W 2014 roku SZLACHETNA PACZKA połączyła 800 tysięcy Polaków. Pomoc dotarła do blisko 20 tysięcy domów. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie 700 tysięcy Darczyńcy, którzy przygotowali mądrą, dedykowaną pomoc dla rodzin w potrzebie.
98% Darczyńców powiedziało nam, że w przyszłym roku też weźmie udział w Paczce jak darczyńca/współdarczyńca. 93% paczkę przygotowywało wspólnie z: małżonkiem, przyjaciółmi, członkami rodziny, kolegami, dziećmi. Żonę lub męża zaangażowało w przygotowanie paczki 62% Darczyńców.
Ciągle można zrobić coś dobrego na święta i dołączyć do Drużyny SZLACHETNEJ PACZKI.
Artykuł sponsorowany