Znany dziennikarz pobity i pchnięty nożem w Moskwie
Znany w Rosji dziennikarz radiowy i telewizyjny Siergiej Asłanian w poniedziałek wieczorem został w Moskwie brutalnie pobity i wielokrotnie pchnięty nożem. Lekarze określają jego stan jako "ciężki, ale stabilny". Sprawcy napadu nie ujęto.
46-letniego Asłaniana zaatakowano około godz. 23.20 czasu moskiewskiego (21.20 czasu polskiego) na klatce schodowej jego domu w dzielnicy Czertanowo, na południu Moskwy. Niezidentyfikowany napastnik uderzył go ciężkim przedmiotem w głowę, a następnie wiele razy pchnął nożem w klatkę piersiową, szyję i ręce.
Asłanian sam wezwał pogotowie ratunkowe i policję. Został przewieziony do Instytutu im. Nikołaja Sklifasowskiego, gdzie natychmiast poddano go operacji. Według lekarzy jego życie nie jest zagrożone.
Za wypowiedź na temat Mahometa?
Asłanian, to popularny dziennikarz motoryzacyjny. W przeszłości przez wiele lat był związany z radiem Echo Moskwy. Obecnie współpracuje z państwową rozgłośnią Majak. Publikował także w pismach "Awtopiłot" i "Motor", a także wielkonakładowym "Moskowskim Komsomolcu". W latach 2006-2007 był redaktorem naczelnym magazynu "Auto, Motor und Sport".
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną ataku na dziennikarza. Jego koledzy nie wykluczają jednak, że Asłanian został pobity za swoją niedawną wypowiedź na antenie Majaka na temat Mahometa. Niektórzy muzułmanie uznali ją za prowokacyjną i obraźliwą dla proroka. Wierni z Tatarstanu złożyli nawet w Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej skargę na dziennikarza.
14 maja w audycji poświęconej wyborowi samochodu Asłanian nie wiedzieć czemu wypowiedział się na temat Mahometa. Dziennikarz ocenił, że "nie był on działaczem religijnym, lecz biznesmenem". Asłanian zarzucił też prorokowi, że ten "przepisał Biblię, jak mógł". - Teraz wszyscy wiedzą, że Mahomet nie był drobnym kupczykiem z targowiska, lecz wielkim działaczem politycznym - mówił.