Jak wyjaśnił przedstawiciel władz miasta Nabari Ginting, niektórzy żebracy w Medanie - trzecim co do liczby ludności mieście Indonezji - tworzą gangi, które nękają turystów i mieszkańców. Żebracy, rozlokowywani przez swoich bossów w różnych punktach miasta, potrafią dziennie zebrać równowartość 6 USD, czyli więcej niż w Medanie wynosi przeciętna dniówka. Zdaniem Gintinga, miasto opanowało 11 tys. żebraków, z czego wielu to dzieci poniżej 12. roku życia. - Wolelibyśmy, żeby ludzie dawali pieniądze na sierocińce czy domy spokojnej starości - oświadczył Ginting. - Chcemy oczyścić obraz naszego miasta - dodał. Połowa ludzi w liczącej ok. 240 mln mieszkańców Indonezji żyje za mniej niż 2 dolary dziennie.