Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"WSJ": W Kopenhadze chodzi o pieniądze

Konferencja klimatyczna ONZ w Kopenhadze miała ocalić świat przed skutkami globalnego ocieplenia. Zamiast tego, jak wszystkie tego typu spotkania, sprowadza się do pieniędzy - informuje "Wall Street Journal".

W poniedziałek przedstawiciele G-77, czyli - jak pisze amerykański dziennik - grupy krajów Trzeciego Świata, opuścili kopenhaskie obrady na kilka godzin, aby zaprotestować przeciwko niechęci krajów bogatych do "wyłożenia pieniędzy" na uniknięcie lub złagodzenie skutków katastrofy klimatycznej w krajach rozwijających się. Negocjacje wznowiono, ale postanowiono nie podejmować najtrudniejszych kwestii i oczekiwania dotyczące wyników szczytu są obecnie niezwykle niskie - uważa gazeta.

Zdaniem "WSJ" poniedziałkowe zachowanie krajów rozwijających się świadczy o prawdziwych powodach, dla których przyjechały one do Kopenhagi: "postrzegają zmiany klimatyczne, jako potencjalne źródło pochodzącej z pomocy zagranicznej bonanzy, i usiadły do negocjacji, aby przekuć lęki Zachodu związane ze środowiskiem w masowy transfer bogactwa".

Gazeta podkreśla, że teoretycznie pieniądze te mają pomóc krajom rozwijającym się w przejściu na technologie wolne od emisji dwutlenku węgla, jednak kraje uprzemysłowione od dziesięcioleci przeznaczają środki na pomoc dla tych regionów co przynosi bardzo niewiele zmian.

"Powody są dobrze znane: korupcja, brak wolności politycznych, kontrola rządu nad gospodarką i brak praworządności sprawiają, że kraje biedne pozostają biedne" - pisze "WSJ" dodając, że "nazwanie pomocy zagranicznej wsparciem na rzecz klimatu nie zmieni żadnego z tych czynników".

Według dziennika jeśli szczytowi klimatycznemu w Kopenhadze nie uda się osiągnąć niczego więcej niż uwydatnienie rozbieżności pomiędzy klimatycznymi alarmami, a możliwymi rozwiązaniami tego problemu to i tak było warto go przeprowadzić.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także