W Afganistanie zginął polski żołnierz
Plutonowy Jan Kiepura zmarł dziś rano w wyniku odniesionych ran po wejściu na przydrożną minę pułapkę. Polski żołnierz ubezpieczał pracę amerykańskich saperów z zespołu ds. oczyszczania dróg z materiałów niebezpiecznych. Zmarł także afgański tłumacz. O sprawie informuje polska-zbrojna.pl.
Do tragicznego zdarzenia doszło 5 kilometrów na południe od bazy Ghazni. Polscy żołnierze jechali w konwoju razem z amerykańskim zespołem do spraw oczyszczania afgańskich dróg z materiałów niebezpiecznych, m.in. min pułapek. Polacy z plutonu zmotoryzowanego ze składu Zespołu Bojowego "Charlie" dostali zadanie ubezpieczania amerykańskich saperów.
Jak relacjonuje w rozmowie z portalem polska-zbrojna.pl mjr Marek Pietrzak z biura prasowego Dowództwa Operacyjnego, po kilku kilometrach patrol zatrzymał się, żeby sprawdzić teren. Polscy żołnierze wyszli z pojazdów, by zająć pozycje. Niestety w tym momencie plutonowy Jan Kiepura wszedł na zakopaną przy drodze minę naciskową, która pod nim wybuchła. Polski żołnierz został ciężko ranny.
Obrażeń doznał też afgański tłumacz, który jechał w patrolu. - Plutonowy został natychmiast przetransportowany do wozu ewakuacji medycznej, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy - mówi mjr Pietrzak. - Niestety żołnierz zmarł dziś rano w trakcie ewakuacji.
Plutonowy Jan Kiepura w wojsku służył od 2007 roku. Ostatnio zajmował stanowisko dowódcy drużyny w 1 Batalionie Strzelców Podhalańskich 21 Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Był doświadczonym żołnierzem, instruktorem walki. Była to jego druga misja zagraniczna. Wcześniej służył w Afganistanie na szóstej zmianie. Był żonaty, osierocił dwóch synów, miał 35 lat.