Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Tarcza to ryzyko dla Polski i Czech"

Polska i Czechy powinny mieć świadomość, że rozmieszczenie na ich terytorium elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej będzie miało negatywne konsekwencje dla ich bezpieczeństwa - oświadczył w czwartek Jurij Zajcew, ekspert z Akademii Nauk Inżynieryjnych w Moskwie.

- Specjaliści doskonale wiedzą, że instalowanie w tych krajach elementów globalnego sytemu obrony przeciwrakietowej USA jest wymierzone przede wszystkim przeciwko rosyjskiemu potencjałowi strategicznemu - powiedział Zajcew, którego cytuje agencja Interfax.

- Trzeba jednak przy tym pamiętać, że w wypadku pomyślnego przechwytu rakiety balistycznej w fazie nabierania rozpędu, głowice bojowe spadną na terytorium leżące wzdłuż trajektorii lotu rakiety, czyli Polski, Czech, a także Niemiec oraz Francji i - ewentualnie - Anglii - dodał rosyjski ekspert.

- Władze tych krajów powinny mieć świadomość, że upadek głowic nuklearnych doprowadzi do masowej śmierci ludzi i wyrządzi poważne szkody gospodarce. Zgodnie z prawami balistyki, niezniszczone pociski w żaden sposób nie mogą spaść na terytorium państwa, które wystrzeliło rakietę międzykontynentalną - zauważył Zajew.

Według niego, w wypadku trafienia rakiety lecącej z prędkością 3,9 kilometra na sekundę głowice bojowe mogą pokonać jeszcze 2000 kilometrów, a z prędkością 5,5 km/s - 5000 kilometrów.

Ekspert przyznał wszelako, że taki scenariusz jest możliwy wyłącznie w wypadku konfliktu nuklearnego między mocarstwami atomowymi.

- Mówię o rzeczach hipotetycznych. Skoro jednak Stany Zjednoczone zamierzają rozmieścić u granic Rosji elementy systemu obrony przeciwrakietowej, znaczy to, że Waszyngton nie wyklucza możliwości konfliktu jądrowego, a to oznacza, iż Rosja powinna być przygotowana do ciosu odwetowego - zaznaczył ekspert.

Zajcew podkreślił, że w Polsce i Czechach powinno się mieć świadomość, że elementy systemu obrony przeciwrakietowej, w tym radary i bazy antyrakiet, staną się pierwszymi celami ataków w wypadku wojny rakietowo-nuklearnej lub groźby jej wybuchu.

Akademia Nauk Inżynieryjnych im. Aleksandra Prochorowa - to ośrodek naukowy powstały w 1991 roku z inicjatywy m.in. Rosyjskiej Akademii Nauk, Ministerstwa Obrony, Federalnej Agencji Rządowej Łączności i Informacji (FAPSI), Rosyjskiej Agencji Lotniczo- Kosmicznej (Rosawiakosmos) oraz czołowych koncernów zbrojeniowych i biur konstruktorskich.

Zadaniem tarczy antyrakietowej ma być przechwytywanie pocisków odpalanych z tzw. nieprzewidywalnych krajów - takich jak Korea Płn. czy Iran. Radar, stanowiący część tarczy antyrakietowej, ma zostać umieszczony w Czechach.

Druga część amerykańskiej tarczy - wyrzutnie rakiet przechwytujących - miałyby się znaleźć w Polsce. Byłyby to urządzenia do wystrzeliwania dziesięciu pocisków, tzw. interceptorów. Główne komponenty systemu antyrakietowego budowane są w Stanach Zjednoczonych - w Kalifornii i na Alasce.

INTERIA.PL

Zobacz także