Funkcjonariusze interweniowali, gdy w okolicy Placu Ramzesa doszło do przepychanek między zwolennikami obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego a okolicznymi mieszkańcami. To pierwsza od tygodnia konfrontacja policji ze zwolennikami wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego byłego prezydenta Egiptu. Policja użyła gazów łzawiących, ale agencja MENA zaznacza, że starcia były znacznie słabsze niż w ubiegły poniedziałek, gdy przed budynkiem Gwardii Republikańskiej w Kairze zginęło ponad 50 osób. Od czasu odsunięcia od władzy prezydenta Mursiego na początku lipca jego zwolennicy protestują na ulicach Kairu, domagając się przywrócenia go do władzy i oskarżając wojsko o zamach stanu. Wczoraj o sytuacji w Egipcie rozmawiał z przedstawicielami tymczasowego rządu w Kairze i z szefem armii zastępca amerykańskiego sekretarza stanu William Burns. Była to pierwsza amerykańska wizyta na wysokim szczeblu od czasu obalenia prezydenta Mursiego.