Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Samotna matka podpaliła się w Maroku. Kolejny kraj powstanie?

Młoda Marokanka samotnie wychowująca dzieci podpaliła się w proteście, ponieważ nie obejmował jej program mieszkaniowej pomocy socjalnej - podał w środę przedstawiciel władz lokalnych w Suk Sebt w środkowym Maroku.

/AFP

W 2004 roku Maroko wprowadziło nowe prawo rodzinne, chwalone przez Zachód, ponieważ przyznaje ono więcej praw kobietom, niż mają one w wielu krajach arabskich.

Jednak samotne matki nadal muszą radzić sobie z brakiem społecznego bezpieczeństwa, ponieważ władze marokańskie nie uznają dzieci urodzonych poza związkiem małżeńskim.

25-letnia Fadwa Laroui, matka dwojga dzieci, oblała się łatwopalnym płynem i podpaliła przed ratuszem w Suk Sebt - powiedział mer miasta Bubker Uszen.

Dwaj mieszkańcy Suk Sebt powiedzieli, że Laroui umarła w środę w szpitalu w Casablance, ale Uszen nie mógł tego potwierdzić. Reuterowi nie udało się też skontaktować ze szpitalem Ibn Roszd w Casablance.

Laroui jest pierwszą Arabką, o której wiadomo, że podjęła próbę samospalenia w proteście przeciwko warunkom socjalnym od czasu podpalenia się Tunezyjczyka Mohameda Buaziziego, bezrobotnego absolwenta wyższej uczelni. Buazizi dokonał samospalenia, gdy skonfiskowano mu owoce i warzywa, którymi handlował bez licencji. Protesty po jego śmierci doprowadziły do rewolty w Tunezji i obalenia prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego.

Jak podał burmistrz, Laroui nie mogła korzystać z pomocy mieszkaniowej dla mało zarabiających, ponieważ była "samotną matką i nie była stałą mieszkanką miasta".

"Kobiety rozwiedzione i samotne oraz samotne matki mieszkają z rodzicami. Procedurę administracyjną zastosowano z pełną przejrzystością" - dodał mer. Zaprzeczył doniesieniom prasy, jakoby władze zniszczyły budę, w której Laroui mieszkała z dwójką dzieci i swymi rodzicami.

INTERIA.PL

Zobacz także