Saddam Husajn
Zgodnie z zapowiedziami w Bagdadzie odbyła się egzekucja byłego irackiego dyktatora Saddama Husajna - podała państwowa telewizja Al-Irakija.
Iraccy urzędnicy państwowi, obecni przy egzekucji, zdementowali jednak informacje irackiej telewizji, jakoby krótko po Saddamie
powieszono byłego szefa saddamowskiej służby bezpieczeństwa i przyrodniego brata eksdyktatora Barzana Ibrahima at-Tikritiego oraz szefa saddamowskiego Sądu Rewolucyjnego Awada Hamida al- Bandara.
- Jedynie Saddam został stracony - powiedział agencji France Press sędzia sądu apelacyjnego Munir Haddad. Iracki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mowafak al-Rubaie dodał, że egzekucja dwóch współpracowników b. dyktatora, skazanych z Saddamem na śmierć 5 listopada, odbędzie się po zakończeniu muzułmańskiego Święta Ofiarowania (Id al-Adha). Rubaie nie sprecyzował daty ani nie podał powodów odroczenia wykonania wyroku; obchody święta Id al-Adha rozpoczynają się w sobotę, a kończą we wtorek dla sunnitów i dzień później dla szyitów.
Według finansowanej przez USA telewizji Al-Hurra, wyrok na Saddamie wykonano krótko przed godziną 6 rano (4 rano czasu warszawskiego).
- Zbrodniarz Saddam został powieszony - oświadczyła iracka telewizja Al-Irakija. Informacji towarzyszyła patriotyczna muzyka oraz wersety z Koranu i zdjęcia irackich miejsc pamięci narodowej. "Wraz ze śmiercią Saddama Husajna przewrócona została czarna karta irackiej historii" - głosił napis na czerwonym pasku u dołu ekranu.
Telewizja CNN podała, że na wieść o powieszeniu Saddama na ulicach Bagdadu słychać było strzały na wiwat.
Pentagon poinformował, że amerykańskie siły w Iraku są przygotowane do reakcji na ewentualne wzmożenie przemocy w tym kraju w związku z egzekucją.
Obrońcy Saddama jeszcze w piątek wieczorem apelowali o wstrzymanie wykonania wyroku. W tym celu przekazali amerykańskiemu sądowi w Waszyngtonie dokumenty, w myśl których b. dyktator, przeciwko któremu toczył się tam proces cywilny, w razie wykonania wyroku nie będzie miał możliwości obrony. Wniosek został odrzucony.
W ciągu ostatnich godzin podawano różne, czasami wzajemnie sprzeczne, informacje na temat terminu egzekucji; zgodnie z wtorkowym orzeczeniem sądu apelacyjnego musiała ona zostać przeprowadzona przed upływem 30 dni.
69-letni Husajn i dwaj jego współpracownicy zostali skazani 5 listopada przez Wysoki Trybunał Iracki, który uznał ich za winnych doprowadzenia do masakry 148 szyitów, zgładzonych w odwecie za nieudany zamach na życie Husajna w 1982 roku w miejscowości Dudżail. Wyrok został podtrzymany we wtorek przez sąd apelacyjny.
Od sierpnia Saddam był sądzony razem z sześcioma innymi osobami w drugim procesie, za ludobójstwo na Kurdach w latach 1987-88 - sąd we wtorek uznał jednak, że proces ten będzie kontynuowany bez Saddama.
INTERIA.PL/PAP