- W przypadku, gdy problemy nie zostaną rozwiązane, surowiec do Europy będzie dostarczany przez terytorium Białorusi koleją, bierzemy też pod uwagę tankowce. Na razie nie ma bowiem możliwości wykorzystania rurociągów - taki plan ujawnił w rozmowie z RMF FM Siergiej Grigoriew, wiceprezes rosyjskiego Transnieftu.