Nie chcą lekarzy z Kuby
Lekarze z państwowych i prywatnych szpitali w Boliwii ogłosili ogólnokrajowy strajk. Żądają, aby 700 kubańskich lekarzy, wysłanych przez Kubę w ramach pomocy Evo Moralesowi w realizacji jego programu poprawy ochrony zdrowia, opuściło Boliwię - pisze tamtejsza gazeta "El Comercio.
Strajk ogłoszono z inicjatywy Stowarzyszenia Lekarzy Boliwii, które podkreśla, że 10 tysięcy boliwijskich lekarzy pozostaje bez pracy i zażądało od rządu zagwarantowania miejsc pracy zajmowanych obecnie przez Kubańczyków.
Minister zdrowia Boliwii, Nila Heredia oświadczyła, że to nie rząd Moralesa płaci kubańskim lekarzom - wynagrodzenia otrzymują od władz lokalnych, od których zależeć będzie dalsza obecność Kubańczyków.
Po objęciu władzy przez Evo Moralesa w styczniu 2006r., Kuba wysłała do Boliwii liczną grupę lekarzy i sprzęt medyczny oraz nauczycieli w ramach pomocy dla tego kraju. CNN poinformował, że obecność Kubańczyków spotyka się ze zróżnicowaną reakcją boliwijskiego społeczeństwa, podzielonego na zwolenników i przeciwników coraz większych wpływów kubańskich w tym państwie.
INTERIA.PL/MSZ