"Nasz Dziennik": Piekące kłamstwo
Odwołanie od wyroku w sprawie użycia przez niemiecką gazetę "Die Welt" zwrotu "polski obóz koncentracyjny" trafiło do sądu - informuje "Nasz Dziennik".
Pełnomocnicy Zbigniewa Osewskiego nie zgadzają się bowiem z decyzją Sadu Okręgowego w Warszawie, który w marcu uznał, że niemiecki dziennik nie naruszył dobrego imienia powoda i jego przodków, a poza tym zaraz za tę publikację przeprosił.
Jak przypomina "NDz", jeden z dziadków Osewskiego zmarł w obozie pracy w Iławie, drugi był więziony w obozach w Niemczech. Dlatego, gdy "Die Welt" w 2008 r. użył wyrażenia "polski obóz", podał do sądu wydawcę gazety - koncern Axel Springer.
Doświadczenia dziadków powoda przekazywane z pokolenia na pokolenie stały się częścią tradycji rodzinnej - zauważa mec. Szymon Topa, jeden z pełnomocników Osewskiego.
Zaprzeczanie przez media, kto był sprawcą cierpień jego dziadków (czego skutków doświadcza rodzina powoda do dziś), nie jest już tylko kwestią prawdy historycznej, ale też osobistych przeżyć powoda związanych z tą tradycją - mówi mec. Topa o jednym z aspektów wielowątkowej argumentacji zawartej w apelacji.