MSZ odradza wyjazdy do Tunezji
Czy w Tunisie, gdzie w przeprowadzonym w marcu zamachu terrorystycznym zginęły 23 osoby, jest już bezpiecznie? Biura podróży i Tunezyjczycy twierdzą, że tak, ale nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie jest o tym przekonane - informuje "Rzeczpospolita".
W Polsce trwa kampania "Tunezja. Jadę tam". Zdaniem urzędujących w Warszawie przedstawicieli władz turystycznych tego kraju, kampania ma charakter międzynarodowy i wiele znanych osób zgodziło się wspierać Tunezję w tym trudnym, po zamachu, okresie dla tego kraju.
Polskie biura podróży wznowiły już wyjazdy do tego kraju, na które nie brakuje chętnych.
Nadal jednak Tunezja jest na liście krajów, przed podróżą do których ostrzega Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
"Ze względu na potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Tunezji i zagrożenia zamachami kierowanymi również przeciwko turystom, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wyjazdy do tunezyjskich miejscowości Bizerte, Tabarka, Hammamet, Tunis i Sousse oraz na wyspę Dżerba" - czytamy na stronie internetowej MSZ.
MSZ odradza także wyjazdy na tereny przygraniczne z Libią i Algierią, szczególnie do gubernatorstw Beja, Jendouba, Le Kef i Kasserine.
INTERIA.PL/PAP