Hiszpańska agencja meteorologiczna AEMET wydała maksymalny czerwony alert, który oznacza możliwe ekstremalne zagrożenie, na niedzielę w regionie Madrytu, prowincji Toledo i mieście Kadyks. AEMET wskazała, że w ciągu 12 godzin w stolicy Hiszpanii może spaść do 120 litrów deszczu na metr kwadratowy. "W związku z wyjątkową sytuacją, w której pobite zostaną rekordy opadów deszczu, proszę mieszkańców Madrytu o pozostanie w domach" - napisał burmistrz Madrytu Jose Luis Maritnez-Almeida na Twitterze. W Madrycie zamknięto parki, wzmocniono służby porządkowe Władze stolicy podjęły specjalne środki bezpieczeństwa - zamknięto parki, ośrodki sportowe i kulturalne, a także prawie wszystkie tunele w mieście. Wzmocniono służby ochrony cywilnej, straży pożarnej i policji miejskiej. Linie kolejowe Renfe zezwoliły pasażerom na bezpłatne przełożenie lub anulowanie podróży do Madrytu i Toledo. Odnotowuje się opóźnienia w lotach krajowych, zwłaszcza na Majorkę. W sobotę w dziesięciu z 17 regionów autonomicznych kraju obowiązywał pomarańczowy alert pogodowy. W Castellon (Walencja) ulewne deszcze zalewały drogi i domy. Cztery osoby ranne w La Rioja, powódź porwała kajakarzy w Heusca W regionie La Rioja zawieszono koncert, kiedy cztery osoby zostały ranne podczas burzy. W Pampelunie spadło rekordowe od 100 do 120 litrów wody na m2 w ciągu 24 godzin, odnotowano tam 20 tys. uderzeń pioruna. Jak wskazało El Pais, w wąwozie Gorgol w prowincji Huesca, nagła powódź pochłonęła dwóch kajakarzy. W całym kraju doszło do setek incydentów związanych głównie z podtopieniami, interweniowała straż pożarna. W ostatnich godzinach najbardziej ucierpiały obszary Katalonii, Walencji i Kadyksu, gdzie doszło do zalania ulic, a wielu ludzi gwałtowne ulewy uwięziły w domach i samochodach.