Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Mieszkańcy Krymu tęsknią za Rosją

Z głębokim smutkiem, ale i w przekonaniu, że zdominowany przez Rosjan Krym wróci kiedyś do Rosji, obchodzono w poniedziałek w Symferopolu kolejną rocznicę przekazania Półwyspu Krymskiego Ukrainie.

/AFP

19 lutego 1954 roku dekretem prezydium Rady Najwyższej Związku Radzieckiego ówczesny obwód krymski został - jak głosił ten dokument - "przekazany ze składu Rosyjskiej SRR w skład Ukraińskiej SRR". Gest ten miał znaczenie symboliczne - przekazanie Półwyspu nastąpiło w 300. rocznicę zjednoczenia Ukrainy z Rosją.

W poniedziałek, 53 lata później, przed wejściem do konsulatu generalnego Federacji Rosyjskiej w Symferopolu płonęły portrety autorów ówczesnej i obecnej polityki Rosji wobec Ukrainy.

Protestujący w pierwszej kolejności podpalili wizerunek Nikity Chruszczowa, przywódcy ZSRR w latach 1953-1964 i pomysłodawcy idei oddania Krymu Ukraińcom. - Wódz komunistyczny Nikita Chruszczow podarował rosyjski Krym Ukrainie całkowicie bezprawnie - mówili uczestnicy protestu.

Krytykowano także Borysa Jelcyna, który podpisał się pod aktem rozwiązania Związku Radzieckiego, oraz obecnego ambasadora Rosji w Kijowie Wiktora Czernomyrdina.

O konieczności powrotu Krymu do Rosji mówili w poniedziałek rosyjscy politycy, cytowani przez agencję "Nowyj Region".

- Uważam, że Rosja odbierze Krym. Nastąpi to wskutek negocjacji, nie pod przymusem. Mam nadzieję, że dzień ten jest bliski. A tak w ogóle, to Rosja i Ukraina powinny być jednym państwem - powiedział szef radykalnej Partii Narodowo-Bolszewickiej Eduard Limonow.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także