Kolejny strajk w Niemczech. Państwu grozi komunikacyjny paraliż

Oprac.: Dawid Kryska
2 lutego w Niemczech odbędzie się ogólnokrajowy strajk pracowników lokalnego transportu publicznego - poinformował w poniedziałek związek zawodowy Verdi. Stało się to zaledwie kilka godzin po zakończeniu najdłuższego w historii Niemiec strajku maszynistów.

- W piątek 2 lutego odbędzie się strajk we wszystkich krajach związkowych z wyjątkiem Bawarii - przekazała w poniedziałek w Berlinie wiceprzewodnicząca związku zawodowego Verdi Christine Behle.
- Nadszedł czas, aby wywrzeć większą presję na pracodawców - dodała, przypominając, że wszystkie dotychczasowe negocjacje w krajach związkowych zakończyły się niepowodzeniem.
Niemcy. Strajk pracowników transportu publicznego
Według wiceprzewodniczącej niemieckiego związku zawodowego problem dotyczy około 90 000 pracowników zatrudnionych w ponad 130 spółkach komunalnych.
Głównym postulatem związkowców jest poprawa warunków pracy. Domagają się również skrócenia tygodniowego czasu pracy oraz więcej dni urlopu.
- Mamy dramatyczny niedobór siły roboczej w transporcie publicznym i niesamowitą presję na pracowników. Autobusy i pociągi są codziennie odwoływane, ponieważ nie ma wystarczającej liczby pracowników - tłumaczyła Christine Behle.
Niemcy. Strajk na kolei
Agencja Reutera przypomina, że w niedzielę wieczorem zakończył się w Niemczech wielodniowy strajk na kolei. 5 lutego mają się rozpocząć negocjacje pomiędzy Deutsche Bahn a związkiem zawodowym maszynistów (GDL).
Obie strony stwierdziły, że celem jest osiągnięcie porozumienia na początku marca. Spór zbiorowy toczy się przede wszystkim wokół kwestii skrócenia tygodniowego czasu pracy osób zatrudnionych w systemie zmianowym przy zachowaniu wynagrodzenia na niezmienionym poziomie.
Zakończony właśnie strajk spowodował odwołanie tysięcy pociągów. Według firmy każdy dzień strajku kosztował kolej 25 milionów euro.
Rolnicy zablokowali porty
O swoje prawa upominają się również rolnicy, którzy protestują od kilkunastu dni. W poniedziałek zablokowali główne trasy prowadzące do kilku niemieckich portów.
"W porcie w Hamburgu (największym porcie w Niemczech - red.) zaobserwowano 'znaczne zakłócenia', w wyniku których doszło do częściowego paraliżu ruchu samochodów ciężarowych - poinformowała lokalna policja w mediach społecznościowych.
Ucierpiały także inne niemieckie porty m.in.: port kontenerowy w pobliżu miasta Wilhelmshave oraz port handlowy Brema-Bremerhaven.
Niemieccy rolnicy protestują przeciwko planom cięć w rolnictwie, w tym zmniejszeniu dofinansowania do oleju napędowego.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!