"Kim jesteście, by decydować za Libijczyków?"
Libia gotowa jest na przeprowadzenie wyborów i reformy polityczne, ale tylko naród może zdecydować, czy dyktator Libii Muammar Kadafi ma zostać u władzy - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Mussa Ibrahim.
- Możemy mieć każdy system polityczny, dowolne zmiany: konstytucję, wybory, ale przywódca musi ku nim poprowadzić - powiedział Ibrahim, pytany przez dziennikarzy o przebieg negocjacji z Zachodem.
- Kim jesteście, by decydować o tym, co mają zrobić Libijczycy? - dodał rzecznik rządu i podkreślił, że to "lud Libii" powinien przesądzić czy przywódca kraju ma zostać czy odejść i czy krajowi potrzebny jest inny system polityczny.
Według Ibrahima, libijski reżim gotów jest negocjować na temat reform, ale nie na temat rezygnacji Kadafiego.
W niedzielę wiceminister spraw zagranicznych Libii Abdelati Obeidi przekazał, że rząd chce zakończenia walk z siłami powstańczymi.
Informację o tym podał szef MSZ Grecji Dimitris Drucas po spotkaniu libijskiego wysłannika z premierem Jeorjosem Papandreu.
Według Dimitrisa Drucasa, Obeidi powiedział, że Libia chce zakończenia walk między siłami reżimu a powstańcami. - Wydaje się, że władze libijskie poszukują wyjścia z sytuacji - ocenił.
Dyskutowano m.in. o warunkach ewentualnego zawieszenia broni. Grecja szuka sposobu, w jaki mogłaby pomóc rządowi Libii uczynić "pierwszy krok", a "kanały komunikacji" między krajami pozostaną otwarte - powiedział anonimowy przedstawiciel greckiego rządu.
Obecną sytuację określił jednak jako "bardzo trudną", a rozmowy jako obarczone "dużą nieufnością po obu stronach".