Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Japonia: Wybory do wyższej izby parlamentu

W niedzielę o godz. 7 rano rozpoczęły się w Japonii wybory do wyższej izby parlamentu - Izby Radców. Zdaniem komentatorów, stanowią one swoiste wotum zaufania dla premiera Shinzo Abe, którego popularność w ostatnich miesiącach drastycznie spadła.

Lokale wyborcze będą czynne do godziny 20.00 czasu lokalnego (13.00 czasu polskiego). Uprawnionych do głosowania jest blisko 100 milionów Japończyków.

W Izbie Radców zasiada 242 członków. Choć kadencja deputowanych trwa sześć lat, wybory odbywają się co trzy lata i każdorazowo odnawiana jest połowa składu izby.

Rządząca koalicja Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD) premiera Abe oraz Nowej Komeito (NK) dysponuje obecnie 132 miejscami w 242 osobowym gremium. Z puli 121 mandatów, które są do podzielenia w niedzielnych wyborach, PLD musi zdobyć 64 aby zachować obecną większość. Tymczasem ostatnie sondaże dawały partii Shinzo Abe zaledwie 40 mandatów.

Przegrana PLD nie zagraża premierowi bezpośrednio, ponieważ za wybór szefa rządu odpowiada niższa izba parlamentu, w której obóz rządzący ma zdecydowaną większość. Jednak zdaniem ekspertów, porażka PLD może premierowi zdecydowanie utrudnić rządzenie. Z pewnością będzie także narastała presja, aby premier ustąpił ze stanowiska.

Od chwili objęcia urzędu we wrześniu ubiegłego roku popularność premiera gwałtownie zmalała. Przyczyniły się do tego skandale wokół członków jego gabinetu. Minister obrony Fumio Kyuma podał się do dymisji pod presją krytyki za swoje komentarze, usprawiedliwiające zrzucenie przez Amerykanów bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki pod koniec drugiej wojny światowej. Z kolei zamieszany w afery finansowe minister rolnictwa Toshikatsu Matsuoka popełnił samobójstwo. Ponadto ujawniono poważne nieprawidłowości w obsłudze japońskiego systemu świadczeń emerytalnych.

- To pierwsze wybory ogólnokrajowe od czasu, gdy Abe został premierem, więc w tym sensie będzie to werdykt na jego administrację - powiedział Jun Iio z japońskiego Instytutu Badań Politycznych (GRIPS)

Głównym przeciwnikiem LPD jest Partia Demokratyczna (PD). Jej lider, Ichiro Ozawa, zapowiedział, że zrzeknie się przewodnictwa w partii i nie będzie więcej kandydował do parlamentu, jeśli opozycja nie zwycięży w niedzielnych wyborach.

Wśród kandydatów znalazło się kilku kontrowersyjnych polityków m. in. były peruwiański dyktator Alberto Fujimori, a także Yuko Tojo, której dziadek, generał Hideki Tojo, wydał w 1941 r. rozkaz ataku na Pearl Harbour.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także