Hiszpania nie wyśle więcej wojsk do Afganistanu
Premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero powiedział, że jego rząd nie ma planów zwiększenia hiszpańskiego kontyngentu wojskowego w ramach Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF).
W ciągu kilku dni rząd w Madrycie ma znieść limit 3000 żołnierzy hiszpańskich, którzy mogą stacjonować za granicą.
Wywołało to spekulacje, że liczący niespełna 800 ludzi hiszpański kontyngent, rozmieszczony w zachodnim Afganistanie, może wzrosnąć, jeśli zwróci się o to prezydent-elekt USA Barack Obama.
Premier Zapatero powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że takich planów nie ma. Dodał, że Hiszpania dokładnie oceniła, jaki "powinna i jaki może" wnieść wkład w sojuszniczą operację w Afganistanie.
- Rząd nie jest za zwiększeniem liczby hiszpańskich wojsk w Afganistanie - oświadczył premier.
Przezwyciężenie kryzysu gospodarczego i walka z baskijską separatystyczną organizacją ETA to priorytety rządu Hiszpanii w 2009 roku - powiedział premier Jose Luis Rodriguez Zapatero.
- Głównym tematem prac rządu jest obecnie kryzys gospodarczy - oznajmił premier po ostatnim w tym roku posiedzeniu Rady Ministrów.
Według Zapatero, "kryzys przekłada się na utratę miejsc pracy i utrudnia funkcjonowanie firmom". "Rok 2009 będzie trudny, ale jesteśmy jako kraj wystarczająco silni, aby pójść do przodu - zapewniał.
Zdaniem premiera, obawy przed międzynarodową zapaścią finansową rozwiały się, dzięki podjętym na świecie środkom antykryzysowym.
Zapatero poinformował także o rządowym planie inwestycji publicznych, na który zostaną przeznaczone 33 mld euro.
- Administracja państwowa zatwierdziła 700 projektów z ponad dwóch tysięcy zgłoszonych przez lokalne instytucje - ujawnił. Według premiera, te inwestycje zaczną przynosić rezultaty ekonomiczne pod koniec marca. - Utrata miejsc pracy w Hiszpanii zostanie wyhamowana w drugiej połowie 2009 roku - powiedział.
Jak zaznaczył Zapatero, socjalistyczny rząd nie odpowie na kryzys cięciami wydatków socjalnych, ale wzrostem zabezpieczeń społecznych. W 2009 roku rząd m.in. podniesie pensje minimalne o 4 proc. do 624 euro miesięcznie.
Premier poinformował, że innym priorytetem rządu pozostanie walka z baskijską organizacją separatystyczną ETA. "Demokracja trzykrotnie dała ETA szanse na skończenie z przemocą, ale ETA je zmarnowała - powiedział. - Następnego razu nie będzie i terroryści zostaną pokonani metodami operacyjnymi - zapowiedział.
Zgodnie z oficjalnymi danymi w hiszpańskich więzieniach przebywa obecnie rekordowa liczba 670 członków ETA, w tym 203 prewencyjnie.
INTERIA.PL/PAP