Hinduscy asceci chcą oczyszczenia Gangesu
Otoczeni nimbem świętości hinduistyczni asceci - sadhu - domagają się oczyszczenia Gangesu przed przypadającymi na piątek ważnymi rytualnymi ablucjami podczas święta Ardh Kumbh Mela.
Indyjski dziennik "Hindustan Times" pisze we wtorek, że tysiące sadhu, którzy opuścili swe pustelnie u podnóży Himalajów, by zanurzyć się w świętych wodach, zaprotestowali w poniedziałek przeciwko jakości wody w Gangesie.
Uroczystości Ardh Kumbh Mela obchodzone są co sześć lat, w połowie 12-letniego okresu oddzielającego od siebie jeszcze większe święta Maha Kumbh Mela. Stanowią one okazję do najliczebniejszych zgromadzeń na świecie - przybywa na nie do 20 mln ludzi; zaś na Maha Kumbh Mela w 2001 r. przybyło nad Ganges ponad 70 mln ludzi.
Do Gangesu i Jamuny, których wody uważane są za obdarzone mocą uzdrawiania i oczyszczania z grzechów, wierni wrzucają ofiary z kwiatów i jedzenia, co przyczynia się do pogorszenia ich stanu sanitarnego. Jednak obie rzeki są brudne i zatrute przede wszystkim ściekami fabrycznymi i miejskimi.
- Ludzie kąpią się w rzece, ponieważ uważają ją za świętą. W rzeczywistości zanurzają się nie rzece, tylko w ściekach fabrycznych - cytuje "Hindustan Times" słowa Hariego Chaitanyi Brahmachariego z aśramu (hinduistycznego ośrodka religijnego) Teekarmafi w Amethi, który stoi na czele kampanii na rzecz oczyszczenia Gangesu.
- Jeśli sytuacja się nie poprawi, sadhu podejmą jal samadhi z niedzieli na poniedziałek - zapowiedział. (Samadhi polega na osiągnięciu przez jogina stanu bardzo głębokiej koncentracji i zatrzymaniu funkcji życiowych organizmu; jedni pozwalają zakopać się pod ziemią, inni zamknąć w pojemniku; samadhi pod wodą to właśnie jal samadhi. Tak samo nazywany jest też pogrzeb w wodach świętych rzek przysługujący świętym.)
"Hindustan Times" dodaje, że widuje się wielu sadhu, którzy w obawie przed zarazkami i chorobami przenoszonymi przez brudną wodę, piją butelkowaną wodę mineralną - woda z Gangesu nie nadaje się do picia.
Wskaźnik biochemicznego zapotrzebowania tlenu BZT (ang. BOD), czyli ilość tlenu, którą podczas rozkładu związków organicznych zużywają drobnoustroje, w Gangesie nie powinien przekraczać trzech, aby można było się w nim kapać bez obawy. Zwykle poziom BZT w Gangesie wynosi jednak pięć. Obecnie - sześć.
Do Gangesu codziennie wpływają ogromne ilości ścieków miejskich i przemysłowych. By poprawić jakość wody podczas Ardh Kumbh Mela, sąd w Allahabadzie nakazał spuszczanie podczas święta dodatkowych mas wody dziennie z zapory Narori, ale według Brahmachariego tak się nie dzieje.
"Hindustan Times" pisze również, że władze zaplanowały wybudowanie nad Gangesem w ciągu dwóch lat dwóch oczyszczalni.
INTERIA.PL/PAP