Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Francja: Zamordował córkę, ciało zalał betonem

Ciało zaginionej w zeszłym tygodniu 8-letniej dziewczynki znaleziono na placu budowy w Le Mans, w północnej Francji. W celu zatuszowania zbrodni, ojciec zalał zwłoki córki betonem - czytamy na stronach telegraph.co.uk.

8-letnia Marina mieszkała wraz ze swymi rodzicami i czwórką rodzeństwa w Ecommoy, we Francji. Zaginięcie chorej na zespół Downa dziewczynki zgłosili sami rodzice. Ojciec zeznał, że zostawił śpiące dziecko w samochodzie. Gdy wrócił, nie było śladu po córce.

Jak wykazało śledztwo, upośledzona dziewczynka była regularnie bita i zamykana w piwnicy. Gdy po jednym z brutalnych incydentów rodzice zorientowali się, że Marina nie żyje, ojciec ukrył ciało w zamrażarce w piwnicy. Podczas przeprowadzki rodzice wrzucili zwłoki do budowlanego kontenera w miejscu, gdzie pracował ojciec dziecka. Potem zalali ciało betonem. Za spowodowanie śmierci córki grozi im dożywocie.

Para przyznała się do zarzucanych jej czynów. Gdy zapytano rodziców, dlaczego bili Marinę, powiedzieli, że "często była głodna". Dyrektor szkoły, do której chodziła dziewczynka, twierdzi, że rzadko pojawiała się na lekcjach. Do szkoły przychodziła posiniaczona i zawsze głodna.

W kwietniu spędziła kilka miesięcy w szpitalu ze względu na problemy z chodzeniem oraz konieczność wyleczenia poważnie zainfekowanych ran. Pracownicy socjalni odwiedzili ją wówczas w szpitalu, choć - jak twierdzą - mieli problem z regularnymi wizytami, ponieważ w ciągu dwóch ostatnich lat rodzina zmieniała miejsce zamieszkania aż pięć razy.

EKM

INTERIA.PL

Zobacz także