Filipiny: Krwawe starcia żołnierzy z separatystami
Co najmniej 28 osób zginęło w zaciekłych walkach, jakie filipińscy żołnierze stoczyli we wtorek z muzułmańskimi separatystami na wyspie Basilan - podały w środę filipińskie władze.
Do potyczki doszło, gdy żołnierze usiłowali zweryfikować doniesienia, jakoby na Basilan przewieziony został włoski katolicki ksiądz Giancarlo Bossi, uprowadzony w ubiegłym miesiącu na Mindanao, przypuszczalnie przez muzułmańskich partyzantów.
W walkach uczestniczyło około 50 żołnierzy i 300 bojowników, przede wszystkim z Grupy Abu Sayyafa, ale także z innych muzułmańskich ugrupowań separatystycznych.
Wśród ofiar większość stanowią ekstremiści, jednak zginęło również co najmniej ośmiu żołnierzy. Kolejnych sześciu wojskowych zaginęło, a dziewięciu zostało rannych.
Wtorkowa potyczka była największą, jaką w ostatnich miesiącach stoczono w niespokojnych, południowo-wschodnich Filipinach. Wprawdzie w kwietniu ponad 30 osób zginęło na pobliskiej wyspie Jolo, jednak był to rezultat kilku dni walk.
Zarówno Jolo jak i Basilan należą do archipelagu Sulu, który jest jedną z sześciu filipińskich prowincji, tworzących Region Autonomiczny na Muzułmańskim Mindanao. W regionie tym działa wiele muzułmańskich, separatystycznych i terrorystycznych ugrupowań, dążących do utworzenia na tych terenach państwa islamskiego. Grupa Abu Sayyafa jest uważana za najgroźniejszą spośród nich.
INTERIA.PL/PAP