Rosyjski prezydent Władimir Putin wręczył nagrody państwowe w dziedzinie nauki i techniki, kultury oraz działalności humanitarnej. Tę ostatnią nagrodę - 5 mln rubli - przyznano po raz pierwszy. Otrzymał ją patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II, który zapowiedział, że pieniądze przeznaczy na przytułki dla dzieci. Marsz z udziałem kilkudziesięciu tysięcy osób zorganizowała młodzieżowa organizacja ekologiczno-polityczna z Moskwy i okolic "Miejscowi". Młodzi ludzie ubrani w biało-zielone koszulki przeszli ulicami rosyjskiej stolicy z flagami państwowymi i sztandarami swojej organizacji, skandując "Wolność!". Organizatorzy marszu są zdania, że Dzień Rosji powinien być dla młodzieży najważniejszym świętem w roku. Jak podkreślił w rozmowie z PAP jeden z uczestników, 19-letni Aleksandr, Rosja jest młodym krajem i potrzebna jej młodzież. W rosyjskiej stolicy odbędzie się też wiec pod hasłem "Wolnym ludziom - wolny kraj", a wieczorem koncert na Placu Czerwonym i pokaz fajerwerków. W Moskwie - jak poinformował dowódca rosyjskich sił powietrznych gen. Władimir Michajłow - siedem samolotów wojskowych od rana rozpędza chmury nad miastem. Nie udało się jednak całkowicie zapobiec opadom - deszcz spadł na przykład w południowej części miasta. Z kolei w Petersburgu z okazji Dnia Rosji zostanie otwarta na Newie pierwsza pływająca fontanna. Na ważącym prawie 230 ton pontonie o długości i szerokości 70 metrów zainstalowano m.in. oświetlenie laserowe i rzutniki wideo. Po włączeniu urządzenia strugi wody tworzą ekran, na którym można prezentować świetlny pokaz. Fontanna zasilana jest energią elektryczną - doprowadzono do niej kabel długości kilometra. Dzień Rosji z roku na rok staje się coraz bardziej podniosły. Święto wprowadził w 1994 roku ówczesny prezydent Borys Jelcyn, by upamiętnić wydarzenie z 12 czerwca 1990 roku. Wówczas to rosyjska Rada Najwyższa ogłosiła deklarację, w myśl której Rosja - największa republika ZSRR - przejmowała suwerenność nad swoim terytorium. Moskwa poszła w ten sposób w ślady kilku innych republik, które już wcześniej przyjęły podobne dokumenty. Nastąpił demontaż Związku Radzieckiego, który ostatecznie upadł w grudniu 1991 roku. Do niedawna nie wszyscy Rosjanie uważali wydarzenie z czerwca 1990 za rzecz pozytywną. Jeszcze w 2001 roku, nostalgia za ZSRR była zdecydowanie silniejsza niż miłość do Rosji, a jedynie jedna trzecia obywateli cieszyła się, że żyje w nowym państwie. Dziś, jak wynika z sondaży, 43 proc. ankietowanych uważa, że dobrze się stało, iż Rosja jest niepodległa. 35 proc. jest wciąż przeciwnego zdania. Jak wynika z sondażu Centrum Jurija Lewady, Rosjanie niezbyt dobrze orientują się, jakie wydarzenie upamiętnia Dzień Rosji. Zaledwie 5 proc. ankietowanych wiedziało, że chodzi o przyjęcie deklaracji o państwowej suwerenności Rosji w 1990 r. Nieco więcej respondentów - 28 proc. - potrafiło podać prawidłową nazwę święta. 54 proc. respondentów uważa, że niepodległość wyszła Rosji na dobre, 27 proc. - że na złe, a pozostali respondenci nie mają zdania w tej sprawie. Pytani o to, co dała niepodległość, ankietowani odpowiadali przede wszystkim, że uznanie Rosji za światowe mocarstwo (22 proc.) i dumę Rosjan ze swego narodu (także 22 proc.). 40 proc. ankietowanych nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie. Sondaż przeprowadzono w maju na próbie 1600 osób.