W środę zarząd Facebook Inc ma podjąć decyzję, czy podtrzymać bezterminowe zawieszenie Trumpa na platformie. Trump został wykluczony z szeregu mediów społecznościowych po szturmie swych zwolenników na Kapitol 6 stycznia, w wyniku którego zginęło pięć osób. Serwisy uzasadniały odcięcie Trumpa od swoich usług notorycznym rozpowszechnianiem fałszywych informacji dotyczących wyborów prezydenckich w USA w 2020 roku i ryzykiem podżegania do przemocy. Więcej informacji "w niedalekiej przyszłości" Doradca Trumpa ds. komunikacji Jason Miller poinformował na Twitterze, że najnowsza inicjatywa byłego prezydenta to nie jest jeszcze platforma mediów społecznościowych, którą Trump ma w planach uruchomić. "Będziemy mieli dodatkowe informacje w tej sprawie w bardzo niedalekiej przyszłości" - przekazał Miller. Strona internetowa, o której jako pierwsza poinformowała telewizja Fox News, nosi nazwę "From the Desk of Donald J. Trump" i zawiera posty Trumpa, które można udostępniać i lajkować. Źródło zaznajomione ze sprawą powiedziało, że została ona zbudowana przez Campaign Nucleus, firmę świadczącą usługi cyfrowe, stworzoną przez byłego szefa kampanii Trumpa, Brada Parscale'a. Posty na stronie powtarzają fałszywe twierdzenie Trumpa, że przegrał on wybory w 2020 roku z powodu powszechnych oszustw wyborczych i oczerniają innych republikanów, którzy byli wobec niego krytyczni, jak senator Mitt Romney czy kongresmenka Liz Cheney - podaje Reuters. Twitter będzie mieć się na baczności Zarówno Twitter Inc, jak i Facebook Inc usunęły treści zamieszczone z innych kont, które - jak skonstatowały te firmy - próbują obejść nałożone na Trumpa zakazy. Rzecznik Twittera powiedział, że dzielenie się treściami z witryny Trumpa będzie dozwolone, jeśli materiały nie będą łamać zasad Twittera, ale zastrzegł, że próby obejścia zawieszenia nie będą dozwolone, np. poprzez imitowanie zawieszonego konta. Rzecznik zapowiedział, że Twitter będzie zwracał uwagę na wszelkie takie przypadki. Facebook nie odpowiedział agencji Reutera na prośbę o komentarz na temat tego, jak będzie podchodzić do postów udostępnianych z nowej przestrzeni. Dożywotni zakaz Twitter, z którego Trump korzystał bardzo często i, na którym miał 88 milionów zwolenników, poinformował, że jego zakaz nałożony na Trumpa jest permanentny, nawet jeśli miliarder będzie ponownie ubiegał się o najwyższy urząd w państwie. YouTube, należący do Alphabet Inc, poinformował, że przywróci kanał Trumpa, gdy uzna, że ryzyko przemocy spadło.