Dzięki skomplikowanemu systemowi miedzianych drutów i ukrytym bateriom słonecznym można ogrzać nie tylko mieszkanie ale i wodę w łazience lub kuchni. Wynalazcy zadbali też o intymność przyszłych lokatorów "szklanych domów". Ściany nie będą bowiem przezroczyste - szyby mogą być z zewnątrz przyciemniane, by wścibscy sąsiedzi nie podglądali mieszkańców. Nie wszystkie mury muszą być też ze szkła, by dom był "wysokoenergetyczny". Z testów specjalistów z Państwowego Instytutu Nauki i Rzemiosła w Strasburgu "przeszklenie" jedynie 10 proc. ścian domku jednorodzinnego wystarczy, by produkować prawie połowę energii cieplnej, zużywanej codziennie przez statystyczną rodzinę.