Chwile grozy na koncercie. Piosenkarz zbiegł ze sceny

Oprac.: Paweł Basiak
Koncert piosenkarza country Jasona Aldeana miał niespodziewany koniec. Podczas występu w amerykańskim Connecticut artysta najpierw zaczął się chwiać i kasłać, a po chwili zbiegł ze sceny. Sala koncertowa wydała oświadczenie w sprawie stanu zdrowia piosenkarza.

Nagranie z sobotniego koncertu 46-letniego Amerykanina opublikowała w mediach społecznościowych jedna z jego fanek. Niebezpieczna sytuacja miała miejsce, gdy Aldean wykonywał utwór "Crazy Town".
Na materiale wideo widać, że w połowie piosenki mężczyzna chwieje się i kaszle, odsuwając się od mikrofonu. Następnie stara się kontynuować występ, ale ostatecznie rezygnuje i zbiega ze sceny.
"Biedny facet. Na miejscu było goręcej niż w piekle. Samo stanie pod sceną było wyczerpujące. Nie wyobrażam sobie występować w jeansach, butach i kapeluszu przy tych wszystkich światłach, przy ogromnej wilgotności i braku wiatru. Mam nadzieję, że nic mu nie jest" - skomentowała fanka, która opublikowała nagranie w sieci.
Piosenkarz wydał oświadczenie
W niedzielę do sprawy odniosła się sala koncertowa Xfinity Theatre, w której występował Aldean. Przekazano, że koncert zostanie przełożony na inny termin.
"Doceniamy waszą cierpliwość, pracujemy nad nową datą, a jednocześnie dziękujemy za życzenia zdrowia dla Jasona. Jego przedstawiciel przekazał, że doznał udaru cieplnego podczas ostatniego występu" - dodano.
Kilka godzin później piosenkarz nagrał komunikat dla fanów, w którym podziękował za wsparcie.
"Cały dzień grałem w golfa, a potem pojechałem na koncert. Doszło do kombinacji odwodnienia i wyczerpania cieplnego" - przekazał Aldean. Zapewnił, że czuje się dobrze, ale ostatnia noc była bardzo "intensywna".
Udar cieplny - objawy
Do wyczerpania, a w konsekwencji udaru cieplnego może dojść przy długim przebywaniu na słońcu i działaniu wysokiej temperatury na organizm przy wysokiej wilgotności i małym ruchu powietrza.
Polskie Ministerstwo Zdrowia radzi, by w przypadku wystąpienia zwiększonego pocenia się, osłabienia lub zasłabnięć, przyspieszonego tętna oraz nudności bądź wymiotów przenieść osobę z objawami wyczerpania w chłodniejsze miejsce i podać wodę.
"Jeśli w ciągu pół godziny złe samopoczucie nie minie, istnieje podejrzenie udaru cieplnego" - ostrzega resort. W takim przypadku należy bezzwłocznie wezwać pomoc. Brak odpowiedniej reakcji może zakończyć się tragedią.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!