Chiny: Starcia na tle religijnym
We wschodniochińskiej prowincji Shandong (Szantung) w sierpniu doszło do starć mniejszości muzułmańskiej z ludnością chińską. Zginęła co najmniej jedna osoba a ponad 20 zostało poważnie rannych - podała wtorkowa prasa hongkońska.
Bezpośrednią przyczyną niepokojów był incydent w mieście Shimiao (Szy-miao), gdzie mężczyznę z islamskiej grupy etnicznej Hui (Huej) złapano na kradzieży i pobito. Jak podaje hongkoński dizennik "Ming Pao", mężczyzna powrócił do muzułmańskiej dzielnicy i zmobilizował w swojej obronie tysiące ludzi. Tłum zaczął atakować miejscowych Hanów (Chińczyków) kijami, cegłami, kamieniami. Obie grupy starły się w centrum handlowym miasta. Policja usiłowała rozdzielić walczące strony, jednakże tłum okazał się zbyt liczny. Zniszczone zostały cztery pojazdy policyjne. Dopiero po przybyciu na miejsce posiłków, policji udało się opanować sytuację.
Chińskie media określiły zajścia jako "działania kryminalne", będące obecnie przedmiotem śledztwa. Nie podano, czy dokonano aresztowań.
Hui to jedna z 55 chińskich mniejszości etnicznych, prawdopodobnie wywodząca się od arabskich kupców. W większości wyznają islam. Ich liczbę w Chinach szacuje się na około 9 milionów. Są rozproszeni po całym terytorium Chin. Shandong to jedno z większych ich skupisk.
INTERIA.PL/PAP