Chiny: Spokój wróci w święte góry Wutai
Chiny zamknęły kopalnie rudy żelaza w świętych dla buddystów górach otaczających świątynie i klasztory, by uchronić kulturowe dziedzictwo przed zniszczeniem przez bezwzględną eksploatację gospodarczą - poinformowały w czwartek chińskie media.
Wybuchy związane z pozyskiwaniem rudy w górach Wutai w prowincji Shanxi, na zachód od Pekinu, powodowały pękanie ścian świątyń, niszczyły freski i zagrażały buddyjskim rzeźbom - podała chińska agencja Xinhua, powołując się na opata Shi Renfa z klasztoru bodhisattwy Madziuśriego (chińskiego Wen Shu).
W górach Wutai, należących do świętych gór chińskiego buddyzmu, znajduje się 47 świątyń z czasów wschodniej dynastii Han (25-220), w których żyje ok. 3 tys. buddyjskich mnichów i mniszek. Góry tworzące to pasmo poświęcone są najważniejszym bodhisattwom (osobom, które przez systematyczne ćwiczenie, kierując się altruistyczną motywacją, osiągnęły stan buddy). Mandziuśri jest bodhisattwą mądrości.
Według Xinhua petycje mnichów i artykuły w mediach doprowadziły do zamknięcia lub do wstrzymania pracy w 10 kopalniach w tym rejonie.
W lipcu góry Wutai zostały wpisane na chińską krajową listę dziedzictwa; chiński rząd zabiega o wpisanie ich na światową listę dziedzictwa UNESCO. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się w przyszłym roku - podaje na stronach internetowych chiński dziennik anglojęzyczny "China Daily".
W połowie sierpnia władze prowincji Shanxi zapowiedziały zamknięcie trzech kopalni w górach Wutai i zawieszenie działalności w siedmiu pozostałych. Władze leśne wysłały w rejon kopalni robotników, by zasadzili tam drzewa i trawę.
Według wiceburmistrza miasta Xinzhou spółki górnicze z gór Wutai dostaną odszkodowania i pomoc w przeniesieniu gdzie indziej swojej działalności.
Podobne problemy, na jakie uskarżały się klasztory w górach Wutai, występują również w rejonie kolebki chińskiego kung fu - świątyni Shaolin - w niewielkim paśmie górskim Wudang w prowincji Hubei, gdzie czynne są kamieniołomy.
INTERIA.PL/PAP