Burza piaskowa na amerykańskiej autostradzie. Jest wiele ofiar śmiertelnych
Oprac.: Aleksandra Wieczorek
W południowej części stanu Illinois na autostradzie I-55 doszło w poniedziałek do serii wypadków spowodowanych burzą piaskową, która unosiła tumany pyłu i piasku, ograniczając widoczność. W wyniku zdarzenia zginęło co najmniej sześć osób, a ponad 30 zostało rannych.

Serię wypadków z udziałem dziesiątek pojazdów na autostradzie w Illinois wywołała burza piaskowa, która - jak podaje Reuters - ograniczyła widoczność niemal do zera.
Jak przekazała policja stanowa, do zdarzenia doszło w pobliżu miasta Farmersville, około 200 mil (320 km) na południowy zachód od Chicago.
Zgodnie z przekazanymi informacjami w wypadkach brało udział od 40 do 60 samochodów osobowych i wiele ciężarówek, z których dwie stanęły w ogniu, a możliwe, że jedna eksplodowała. Do licznych kolizji doszło na pasach ruchu w obu kierunkach. 17-kilometrowy odcinek autostrady pozostawał zamknięty jeszcze kilka godzin później.
Do lokalnych szpitali zostało przetransportowanych około 30 osób z obrażeniami. Jest także "wiele ofiar śmiertelnych" - informowano na początku. Później powiadomiono, że ofiar jest co najmniej sześć.
USA: Seria wypadków na autostradzie w Illinois
- Przyczyną wypadków był silny, porywisty wiatr, który unosił w powietrze masy pyłu i piasku z okolicznych pól uprawnych, sprawiając, że widoczność na drodze była praktycznie zerowa - powiedział na konferencji prasowej Ryan Starrick z policji stanowej.
- Przez ostatnie trzy tygodnie na tym obszarze było bardzo sucho. Wierzchnia warstwa gleby jest dość luźna - wyjaśnił meteorolog Chuck Schaffer. Dodał, że sytuację pogorszyły płaski teren i niewielka liczba drzew.
Materiał wideo z miejsca zdarzenia opublikowały lokalne media. Widać na nim rozbite i pozgniatane samochody osobowe i ciężarówki, niektóre z nich na poboczu autostrady. Na nagraniu można też zobaczyć płonącą ciężarówkę wśród gęstej mgły kurzu i dymu.