Stella Rimington w wywiadzie udzielonym hiszpańskiej gazecie "La Vanguardia" wyraziła też pogląd, że naruszanie prywatności obywateli działa jedynie na korzyść terrorystów. - Byłoby o wiele lepiej, gdyby rząd uznał istnienie określonych zagrożeń zamiast zastraszać obywateli w celu wprowadzania praw ograniczających swobody obywatelskie - powiedziała Rimington. - To właśnie jest jednym z celów terrorystów: byśmy żyli w strachu, w warunkach państwa policyjnego - dodała. 73-letnia Rimington, uhonorowana przez brytyjską królową tytułem szlacheckim, skrytykowała też strategię Stanów Zjednoczonych w walce z terroryzmem. - USA posunęły się za daleko z Guantanamo i torturami. MI5 tego nie robi. USA osiągnęły efekt wręcz przeciwny: jest coraz więcej zamachowców-samobójców, mających coraz więcej argumentów - zaznaczyła, dodając, iż jakkolwiek agenci MI5 "nie są aniołami", nie zabijają ludzi. Stella Rimington została pierwszą kobietą, dyrektorem generalnym MI5 w 1992 roku i kierowała agencją do 1996 r.