Autor filmu o Mahomecie to oszust? Kto za tym stoi?
Sam Bacile to najprawdopodobniej tylko pseudonim osoby lub grupy stojącej za produkcją filmu "Niewinność muzułmanów", który w ostatnich dniach wywołał oburzenie wśród muzułmanów na całym świecie.
Po wybuchu zamieszek przed ambasadami USA w Kairze i Libii we wtorek pojawiła się informacja, że autorem filmu jest 52-letni Sam Bacile, deweloper z Kalifornii.
W rozmowie z "The Wall Street Journal" osoba podająca się za Bacile'a powiedziała, że "Niewinność muzułmanów" jest filmem politycznym, który "ma zwrócić uwagę na hipokryzję islamu". - Islam jest rakiem - mówił przez telefon Bacile, przedstawiający się jako izaraelski żyd. Jak twierdził, film miał kosztować 5 mln dolarów i został nakręcony dzięki donacjom 100 Żydów.
"Niewinność muzułmanów" czy "Pustynny wojownik"?
Nic jednak nie wskazuje na to, żeby cokolwiek z tego, co powiedział, było prawdziwe.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela oświadczyło, że obywatel Izraela o nazwisku Sam Bacile nie istnieje.
Telewizja CNN, która dotarła do aktorów grających w filmie, podaje, że są oburzeni, bo jego twórcy wprowadzili ich w błąd. Filmowy Mahomet w trakcie kręcenia zdjęć miał na imię George, a w scenariuszu nie było mowy o Islamie - twierdzą.
Nieaktualne ogłoszenie na stronie Backstage.com mówi o castingu do historyczno-przygodowego filmu o arabskiej pustyni pod tytułem "Pustynny wojownik". Producentem ma być Sam Bassiel.
Reporterzy Associated Press skojarzyli numer komórkowy Bacile'a z adresem, pod którym mieszka Nakoula B. Nakoula. Jak powiedział dziennikarzom, był producentem filmu i jest z pochodzenia egipskim koptem. Zaprzeczył, jakoby używał pseudonimu Sam Bacile.
Jak podaje prokuratura z Los Angeles, osoba o nazwisku Nakoula Nakoula odbywała karę 21 miesięcy więzienia za oszustwa bankowe. Wśród pseudonimów, których używała, były nazwiska Mark Basseley Youssef i Youssef M. Basseley.
Burzę w krajach islamskich wywołał mail do światowych gazet
Jak podaje "The Wall Street Journal", popularność filmu spowodował wysłany do wielu gazet na całym świecie mail autorstwa Morrisa Sadeka, kopty i antyislamskiego aktywisty z Waszyngtonu.
Promując spotkanie zorganizowane 11 września przez pastora Terry'ego Jonesa, który zasłynął wcześniej tym, że spalił publicznie Koran, Sadek zamieścił link do fragmentu filmu.
Dziennikarze z Egiptu przetłumaczyli "Niewinność muzułmanów" na arabski. Wtedy film wywołał falę oburzenia wśród egipskiej opinii publicznej, która rozlała się później na Libię, a dzisiaj już na kolejne kraje - Jemen, Irak i Bangladesz.
Zobacz nagranie (język angielski):
ML