Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Anna Politkowska

Znana rosyjska dziennikarka Anna Politkowska, zajmująca się problematyką Czeczenii, została zamordowana - informują w sobotę rosyjskie media.

/AFP

Według agencji Itar-Tass i Interfax, zwłoki dziennikarki znaleziono w windzie w jednym z domów mieszkalnych w centrum Moskwy.

Politkowska została zastrzelona ok. 17.10 czasu moskiewskiego (15.10 czasu polskiego). Interfax podał, że obok zwłok w windzie był pistolet i cztery łuski po pociskach. Trwają już poszukiwania mordercy.

- To zabójstwo ma bez wątpienia charakter polityczny - mówi Andrzej Zaucha, moskiewski korespondent RMF FM, który znał osobiście Politkowską. - Nie mogę sobie wyobrazić, jak można było zabić tak inteligentną, drobną i kruchą kobietę. Przypomina, że równie głośne było tylko zabójstwo dziennikarza "Moskiewskiego Komsomolca", Dmitrija Chołodowa, dokonane 12 lat temu przez grupę oficerów wojsk spadochronowych.

- Nienawidziła jej armia rosyjska, nienawidziła jej Federalna Służba Bezpieczeństwa, czyli KGB, nienawidzili jej wszyscy, którzy mieli ręce splamione krwią niewinnych czeczeńskich ofiar tej wojny - mówi w rozmowie z RMF FM Jan Strzałka z "Tygodnika Powszechnego", który przeprowadził z Politkowską kilka wywiadów.

Dodaje, że choć sam prezydent Putin nigdy się o niej nie wypowiadał, nie brak było słów generałów armii. Publicznie, w telewizji, w radiu generałowie mówili o niej, że jest suką, którą należy zlikwidować - wspomina. Jego zdaniem, dziennikarka jawnie igrała ze śmiercią.

W ocenie Jadwigi Rogoży z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW), śmierć rosyjskiej dziennikarki nie była zaskoczeniem i stanowi akt politycznej zemsty lub jest działaniem symbolicznym.

- Zabito człowieka, który był bardzo słynny na świecie, który był symbolem niezależnego dziennikarstwa, takiego, które się robi z narażeniem życia i bez oglądania na osobiste wygody, zabito ikonę - ocenia Paweł Reszka z "Rzeczpospolitej".

Zabójstwo Politkowskiej jest kolejnym przykładem terroryzmu państwowego w wykonaniu prezydenta Rosji Władimira Putina i jego ludzi - uważa Zbigniew Wesołowski z komitetu Wolny Kaukaz.

Tymczasem "Nowaja Gazieta" przeprowadzi własne śledztwo w sprawie zabójstwa publicystki tego pisma Anny Politkowskiej - zapowiedział były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow, który kilka miesięcy temu został udziałowcem tego opozycyjnego pisma. Gorbaczow nie wykluczył wyznaczenia nagrody za pomoc w wykryciu sprawców tego mordu.

- To dzika zbrodnia przeciwko profesjonalnej dziennikarce i odważnej kobiecie. To cios zadany całej demokratycznej, niezależnej prasie. To ciężkie przestępstwo przeciwko krajowi, przeciwko nam wszystkim - oświadczył były prezydent.

Politkowska (ur. 1958), komentatorka opozycyjnej "Nowej Gaziety", była jedną z najbardziej znanych dziennikarek w Rosji. Światowe uznanie zdobyła swoimi wstrząsającymi reportażami z wojny w Czeczenii, w których pisała o tragicznym losie mieszkańców tej kaukaskiej republiki. Szczególną uwagę zwracała na łamanie praw człowieka w tym regionie. Otwarcie oskarżała siły federalne o zbrodnie przeciwko ludności cywilnej.

Za te materiały w 1999 i 2000 roku otrzymała najwyższe nagrody Związku Dziennikarzy Rosji - Złote Pióro i Dobre Serce. W 2003 roku została laureatką nagrody dziennikarskiej OBWE "za odważną i profesjonalną pracę, służącą popieraniu praw człowieka i wolności prasy".

Politkowskiej niejednokrotnie grożono śmiercią. W 2004 roku próbowano ją otruć. Była też zatrzymywana przez wojska rosyjskie w Czeczenii.

Redaktor naczelny "Nowej Gaziety" Dmitrij Muratow wiąże śmierć Politkowskiej z jej pracą dziennikarską. W najbliższym numerze gazety - jak zapowiedział - wyjdzie jej materiał, związany z tematyką czeczeńską.

RMF/INTERIA.PL/PAP

Zobacz także