Żołnierze mogli dzięki temu więcej zarobić - od kilkuset złotych do 5 tys. zł - bo za patrolowanie otrzymuje się dodatkowe pieniądze. Aferę wykrył młody oficer, który zorientował się, że sztabowcy także jemu - bez jego wiedzy - dopisali siedem fikcyjnych patroli. Zawiadomił Żandarmerię Wojskową. Wojskowa prokuratura postawiła już sztabowcom zarzuty. Przyznali się do winy i oddali pieniądze. Grozi im do trzech lat więzienia. Ten proceder jest tajemnicą poliszynela, powiedział "Rz" żołnierz z kompanii szturmowej, służący w Afganistanie. Były dowódca GROM gen. Roman Polko skomentował w gazecie, że już sam pomysł dodatkowego płacenia za to, że ktoś odważy się wyjechać z bazy, pokazuje dlaczego ta misja jest tak mało skuteczna. Zobacz blog Marcina Ogdowskiego - Z Afganistanu