Afganistan: 16 ofiar katastrofy helikoptera Mi-8
Prawdopodobnie 16 osób zginęło w katastrofie cywilnego śmigłowca Mi-8 w Kandaharze na południu Afganistanu - podały rosyjskie media z Kabulu.
Amerykańska rzeczniczka wojskowa w stolicy Afganistanu, Christine Sidenstricker potwierdziła, że śmigłowiec rozbił się na terenie wojskowej bazy USA w prowincji Kandahar - nie skomentowała natomiast liczby ofiar. Ciągle trwa akcja ratunkowa, a liczba ofiar rośnie.
Wykluczono jednak, by do katastrofy doszło w wyniku akcji talibów.
- Jak dotąd mamy 16 ofiar oraz 5 innych osób, których stanu nie mogę potwierdzić Nie znamy także jeszcze ich narodowości. Mogę jedynie potwierdzić, że wśród ofiar nie ma żołnierzy NATO. - poinformował rzecznik ISAF, ppłk Sam Truelove .
Jak podaje agencja AFP helikopter rozbił się podczas startu z amerykańskiej bazy wojskowej na lotnisku w Kandaharze.
Z informacji, podanych przez rzecznika rosyjskiego federalnego urzędu lotnictwa cywilnego wynika, że Mi-8 należał do rosyjskiej firmy transportu lotniczego "Wertikal-T". Na pokładzie śmigłowca znajdowało się 17 pasażerów i trzech członków załogi. Jak podaje agencja ITAR-TASS, maszyna "wykonywała zadania związane z ochroną kontyngentu sił międzynarodowych". Uległa awarii tuż po starcie z lotniska w Kandaharze.
INTERIA.PL/AFP/PAP