Dwa nietypowe rejsy na licytacjach WOŚP
Podczas finału WOŚP w niedzielę w Szczecinie licytowany był rejs lodołaczem w towarzystwie wojewody zachodniopomorskiego oraz udział w żeglarskiej reprezentacji Szczecina na jachcie startującym w jednym z etapów regat The Tall Ships' Races.
Za rejs jednym z największych lodołamaczy w Zachodniopomorskiem - "Dzikiem" lub "Odyńcem", podczas akcji kruszenia lodu na Odrze i to w towarzystwie wojewody zachodniopomorskiego Marcina Zydowrowicza - zwycięzca licytacji ma zapłacić zaledwie 300 zł. "Zaskoczyła nas tak niska suma uzyskana za tak ciekawą propocycję" - powiedziała Anna Drozdowska ze szczecińskiego sztabu WOŚP. "Dla porównania np. kubek z logo Orkiestry poszedł za 500 zł" - zaznaczyła.
Siemiodniowy rejs żaglowcem reprezentujacym Szczecin na odcinku z Belgii do Dani, w trakcie regat The Tall Ships' Races w 2010 r., wraz z wyposażeniem i wyszkoleniem uczestnika poszedł za 2200 zł. Suma ta jest równiez niższa niż spodziewali się uzyskać organizatorzy aukcji.
W Zachodniopomorskiem na licytacjach wystawiono m.in. posadę prezydenta Świnoujścia (na jeden dzień), "szczęśliwy pomarańczowy sweterek" prezydenta Szczecina Piotra Krzystka raz okulary wioślarza Marka Kolbowicza.
INTERIA.PL/PAP