Biden wyśmiewa Trumpa. "Pomylił imię własnej żony"
Wiek głównych kandydatów do objęcia sterów w Białym Domu wywołuje wielkie emocje. - Donald Trump jest tak samo stary jak ja. A nie pamięta imienia swojej własnej żony - zażartował Joe Biden w wieczornym programie Setha Meyersa. Nawiązał tym samym do słów byłego prezydenta, który o swojej żonie powiedział Mercedes zamiast Melania. Demokrata przekonywał, że w listopadzie wyborcy powinni nie tylko brać pod uwagę wiek kandydata, ale także to "jak stare są ich pomysły".
- Ten facet (Donald Trump) chce nas cofnąć o 50-60 lat. Na przykład do czasów sprzed wyroku Roe vs. Wade (dotyczącym liberalizacji prawa aborcyjnego - red.) - ocenił Joe Biden. 81-latek postanowił przejąć oręż republikanów, którzy wypominali mu zaawansowany wiek oraz sugerowali problemy z pamięcią.
- Przecież on ma mniej więcej tyle samo lat co ja. A nie pamięta imienia własnej żony - naigrywał się Biden, nawiązując do wpadki swojego republikańskiego konkurenta. W weekend Donald Trump na spotkaniu amerykańskich konserwatystów nazwał swoją żonę Melanię "Mercedes".
Według CNN ostatni komentarz Bidena "może oznaczać wyraźną zmianę w strategii komunikacyjnej prezydenta.
"Dochodzi do tego zaledwie kilka dni po zwycięstwie Trumpa w prawyborach republikanów w Południowej Karolinie, co będzie kolejnym krokiem w kierunku zdobycia nominacji prezydenckiej dla swojej partii" - wskazali dziennikarze informacyjnej stacji.
Biden po rozmowach z liderami NATO. "Boją się powrotu Trumpa"
Podczas wywiadu z Meyersem Biden często krytycznie odnosił się do Trumpa, a temat byłego prezydenta pojawił się w ciągu kilku minut po tym, jak Meyers zadał Bidenowi pytanie dotyczące infrastruktury.
- Mój poprzednik co tydzień organizował wydarzenie poświęcone infrastrukturze, ale dopiero nam udało się ją poprawić. Jak taki kraj jak USA może być dopiero na 13. miejscu pod względem infrastruktury? - dopytywał demokrata.
Prezydent USA przypomniał także niedawną wypowiedź Trumpa, w której sugerował zachęcanie Rosji do ataku na kraje NATO "niewywiązujące się z obowiązków finansowych wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego".
- Były prezydent Stanów Zjednoczonych zaprasza Władimira Putina do inwazji na kraje zachodnie? To dziwne, absolutnie dziwne. I jest to całkowicie sprzeczne z naszym interesem - powiedział Joe Biden.
Zagraniczni przywódcy - jak tłumaczył Biden - "śmiertelnie boją się", co przyniesienie ewentualna druga kadencja Trumpa.
- Stawką jest demokracja. Naprawdę jest - spuentował Biden.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!