Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Złote wioślarki w święta również trenują

Julia Michalska i Magdalena Fularczyk, złote medalistki ostatnich mistrzostw świata, wróciły do treningów. Święta Bożego Narodzenia spędzą w rodzinnych domach, ale o słodkim lenistwie mogą zapomnieć.

/AFP

Mistrzynie świata po ogromnym sukcesie na poznańskich mistrzostwach świata, gdzie wywalczyły złoty medal w dwójce podwójnej, zrobiły sobie długą, zasłużoną przerwę. Był czas na wakacje i spędzanie czasu w gronie najbliższych.

- Trochę bawiłyśmy się sportem. Można było też pozałatwiać pewne zaległości na uczelni, choć nie zawsze było "do przodu" - uśmiecha się Fularczyk.

Od kilkunastu dni poznanianki są już w pełnym treningu. Ćwiczą na siłowni, ergometrze, basenie, biegają. - Na początku stycznia jest zgrupowanie w Nantes i nie chcemy tam jechać "tak z marszu" - tłumaczy Fularczyk.

Zbliżające się święta Bożego Narodzenia spędzą w rodzinnym gronie. Ale i w okresie świątecznym zawodniczki będą musiały odejść do stołów. - Plan treningowy jest nasza biblią i trzeba go wykonać, bez względu na to, że mamy święta. Mamy jeden dzień wolny, trenujemy natomiast w wigilię i drugi dzień świąt - podkreśliła Fularczyk.

- To są z reguły luźne zajęcia. Czasami gramy mecz piłkarski pomiędzy różnymi poznańskimi klubami wioślarskimi - dodała Michalska.

W przyszłym roku Polki będą bronić złotego medalu wywalczonego w dwójce podwójnej. Może się jednak okazać, że Michalska i Fularczyk w Nowej Zelandii popłyną w innej osadzie. Trener żeńskiej reprezentacji Marcin Witkowski już na początku obecnego roku próbował zbudować czwórkę podwójną, ale po pierwszych, niezbyt udanych startach, zrezygnował z pomysłu. - Wszystko zależy od koncepcji i od tego, co się w głowie trenera urodzi. Jeśli się okaże, że czwórka jest szybsza i ma większe szanse na medal, to postawi na tę osadę - uważa Fularczyk.

- Nam zależy, żeby ta nasza grupa była jak najliczniejsza, bo wtedy będzie jeszcze większa rywalizacja - zaznaczyła Michalska.

Poznańskie wioślarki w ostatnim czasie nie narzekały również na brak mniej lub bardziej oficjalnych spotkań, na którym odbierały szereg nagród i wyróżnień. Mistrzyniom jednak najbardziej w pamięci utkwiła wizyta w areszcie śledczym w Środzie Wielkopolskiej.

- Najmilej wspominam to właśnie spotkanie. Warto, by takie osoby jak my, jeździły w takie miejsca i dawały nadzieje tym ludziom. Po wizycie dostałyśmy piękny list z podziękowaniami - wspomina Michalska.

- Ja przeżyłam ogromny szok, bo ludzie okazali się bardzo przyjemni. Przebywanie w takim miejscu wywarło na mnie ogromne wrażenie - dodała Fularczyk.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także