Walka o Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji
Tor w Gdańsku musi powstać - mówi Andrzej Witkowski, prezes PZMot. - Czesi mają dwa takie tory, Polska, gdzie jest olbrzymie zainteresowanie sportami motorowymi, taki tor powinna mieć już dawno.
O budowie Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji na Rotmance rozmowa z Andrzejem Witkowskim, prezesem PZMot
- Jak pan ocenie pomysł utworzenia pod Gdańskiem kompleksu dla sportów motorowych?
- Jestem do tego nastawiony optymistycznie. Z dwóch powodów. Po pierwsze teren, który Urząd Miasta Gdańska, pan prezydent Adamowicz, zaoferował w planie przestrzennego zagospodarowania na rzecz sportów motorowych w pełni odpowiada oczekiwaniom budowy centrum sportów motorowych, w ramach którego miałby powstać tor do wyścigów motocyklowych, samochodowych, jak również tor kartingowy i tor motocrossowy. Na razie na tym terenie jest tor motocrossowy. Jest 200 hektarów terenu do wykorzystania.
Druga sprawa to optymizm działaczy sportu motorowego w Gdańsku, wsparcie władz samorządowych. Dla nas wielkim problemem jest to, że Polska przygotowuje się do mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. Na sejmowej komisji sportowej w listopadzie ubiegłego roku Polski Związek Motorowy przedstawiał główny problemy i przy okazji postanowiliśmy postawić wniosek do rządu o budowę centrum sportów motorowych. Uważam, że do 2011 r., ze względu na gradację ważności nie ma co liczyć na wsparcie ze strony Ministerstwa Sportu. Możemy ten czas wykorzystać na dobre przygotowanie się, a potem po zakończeniu budowy stadionu piłkarskiego na Euro 2012 można myśleć o budowie toru do wyścigów samochodowych i motocyklowych z prawdziwego zdarzenia.
- Jakie znaczenie dla polskiego sportu motorowego będzie miało powstanie tego centrum?
- Bardzo duże. Jesteśmy krajem, który nie ma toru z prawdziwego zdarzenia. Ten, który jest w Poznaniu nie ma uregulowanych spraw własnościowych, nie spełnia kryteriów, aby mógł się ubiegać o homologacje FIM-u. Jest potrzeba budowy toru. Sukcesy Kubicy, naszych zawodników w sportach motocyklowych w pełni uzasadniają oczekiwania Polskiego Związku Motorowego, kibiców, aby rząd wspierał nasze działania, finansowo i organizacyjnie.
Jeżeli Czesi mają dwa takie tory, Węgrzy mają i to niedawno wybudowany, to Polska, kraj liczący 38 milionów ludzi, w którym jest olbrzymie zainteresowanie sportami motorowymi dawno taki tor powinien mieć. Jednym z elementów centrum ma być tor kartingowy. Stwarzałaby ona szansę i możliwości startowania na torach, które spełniałyby wymogi regulaminowe. To centrum pokazywałoby, że w XXI wieku Polska dołączyła do krajów, które nie tylko mają sport motocyklowy, samochodowy na wysokim poziomie, ale mają również do niego bazę, bo takiej na razie nam brakuje.
Rozmawiał: Tomasz Łunkiewicz