Na jednej z kamienic przy ulicy Bogusława w centrum miasta jest ich kilkadziesiąt. Zwisają z gzymsów tuż nad chodnikiem, rynny na poddaszu i parapetu na ostatnim piętrze - kilkanaście metrów nad ziemią. Podobnych miejsc w centrum Szczecina są dziesiątki. Obowiązek usuwania sopli spoczywa na zarządcy budynku. - Za pozostawienie wielkich lodowych igieł przy gzymsie grozi surowa kara - mówi Ryszard Kabat, wojewódzki inspektor Nadzoru Budowlanego. Inspektorzy powiatowych oddziałów nadzoru budowlanego mogą ukarać zarządcę budynku mandatem do 500 złotych. Dodatkowo sprawa może trafić do sądu. Maksymalna grzywna w takim przypadku to 100 tak zwanych stawek dziennych, czyli nawet kilkanaście tysięcy złotych.